Etykiety

aromaterapia aronia astry Bałtyk bez lilak bluszczyk kurdybanek bocian boczniaki bratki brzozy byliny chryzantemy ciasto dyniowe ciekawe zestawiania roślin cukinia cukinie cynie czarna malwa decoupage dereń dom drzewa dynie dzika róża dzwonek skupiony ekologiczna uprawa fiołki floks gailardia głóg graby grudniowy ogród grusze grzyby herbaty herbaty kwiatowe irys syberyjski jabłonie jabłoń jałowiec jaśnie pańskie jesienny ogród jesień jeżówka purpurowa jeżyny jodła karczochy kasztanowiec zwyczajny kąpiel lecznicza konwalia majowa kosmos ( onętek siarkowy) kosmos (onętek) kosmosy kot krzewy kwiat głogu kwiat wiśni kwiaty kwiaty jednoroczne lato na wsi lawenda leszczyna letnie kwiaty lilia azjatycka lilia bulwkowata liliowce lipa listopad w ogrodzie liście łubin makrobiotyka maliny marcinki mieczyki Mierzeja Wiślana miodunka morze motyle murarka ogrodowa naparstnica nasturcje naturalne terapie rumianek nietypowa rabata ogród orliki osty owce wrzosówki owoce pachnące kompozycje papryka plaża podbiał pole pomidory powojnik prymulki przetacznik ożankowy przetwory przyroda rośliny róża pomarszczona róża zimą róże rudbekia rzeka sad sikorki słoneczna rabata słoneczniczek szorstkolistny styl życia szałwia ozdobna szczygły szron śliwy tawuła truskawki trzcina trzmiele trzmielina trzmielina pospolita warzywa warzywnik wieczornik damski wieś winorośl wiosenny ogród wiosna wiśnie wrześniowy Bałtyk wrzosy zagroda zdrowa żywność zielononóżki zimowy ogród zioła złocień maruna Zucchino flaminio zwierzęta żurawie

czwartek, 19 września 2013

Łapiemy każdy promyk słońca,

łapiemy i cieszmy się nim, bo wrzesień nas nie rozpieszcza. Wiadomo, że najpiękniejsze zdjęcia, to te wspomagane naturalnym światłem :) więc przebiegłam się z aparatem. Jesień nieubłaganie zmienia nasz ogród, ale to akurat jest piękne. Zmieniające się liście na drzewach i krzewach, zachwycają mnogością odcieni złota i czerwieni. Kwitną  jesienne kwiaty, moje ulubione astry, bez których nie wyobrażam sobie ogrodu. Misternie upleciona pajęczyna srebrzy się między gałązkami.
Dużo pracy przy przetworach i w polu pomiędzy jednymi opadami deszczu, a drugimi. Wszystko to sprawia, że gonię w piętkę. Druga sprawa - ja tak lubię. Oto uchwycona  w pośpiechu garść piękna z mojego ogrodu.



Skąpane w słońcu prawdziwie jesienne liście. 


Krzewy kaliny wiosną cieszą oko biało-kremowym kwieciem i soczystą zielenią, a jesienią czerwonymi koralami i nie mniej pięknymi listkami. Nie mogło zabraknąć również pajęczyny.



Klony, ich liście zawsze mnie zachwycały ogromną paletą barw i cudnie czerwieniący się krzew borówki amerykańskiej.



Nie ma jesieni bez astrów, to wdzięczne i długotrwałe kwiaty, świetne do jesiennych bukietów.



Jeszcze całkiem dobrze wyglądają słoneczniki , fasola ozdobna, róża pomarszczona i ślaz czarny.
Różę bardzo  cenię za  jej walory smakowe i zdrowotne. Pierwszy raz będę robiła herbatę ze ślazu, zwanego również czarną różą, czarną malwą. Spostrzeżeniami smakowymi podzielę się zimą:)



Na koniec bomba witaminowa : różne odmiany pomidorów, listki i kwiaty rukoli, kilka kropli dobrej jakości oliwy,(ew. sól do smaku). Smakowita i zdrowa surówka, warzywa wprost z mojego ekologicznego warzywnika. Proste, zdrowe i pyszne.

Rukola zaskoczyła mnie bardzo, posiałam ją 3 lata temu w doniczce i postawiłam na murku pozostałym z dawnych zabudowań. Latem zakwitła i wydała nasiona, które wysypały się na murek zanim oprzytomniałam, żeby je zebrać, było za późno. Jakie było moje zdumienie następnego roku, gdy z glinianej fugi pomiędzy cegłami zaczęły wyrastać krzewinki rukoli. W tym roku spłynęły z murka na podwórze koło mojego inspektu. Kwiaty mają niezwykle delikatny i miodowy zapach. Są delikatniejsze w smaku od listków, świetnie dopełniają kompozycję smakowo i kolorystycznie. 

Za chwilę weekend, oby słoneczny, czego Wam i sobie życzę.


wtorek, 10 września 2013

Jak się nie ma, co się lubi...

to się lubi, co się ma. Właśnie tak. Pamiętacie moją rabatkę pachnącą wiosną goździkami zestawionymi z dzwonkiem, liatrami i orlikami. Mieści się w części wypoczynkowej ogrodu, w jej centrum, żeby cieszyć nasze oczy.Czas zweryfikował mój projekt - bujną rabatę bylinową. Właściwie, to moje ukochane zielononóżki zweryfikowały mój projekt. Okroiły z bylin, z zapałem rozkopując rabatę w celach relaksacyjnych. Kopały dołek koło dołka, nie zważając na mój bunt. Okazywały zdumienie i reagowały gdakaniem, zupełnie nie rozumiejąc, dlaczego nie pozwalam im korzystać z ich ulubionego spa. Nie chciałam zrezygnować z rabaty w tym miejscu, wymyśliłam więc, że będzie to skalniak.Udało mi się w ten sposób uratować korzenie pozostałych roślin.Obsypałam żwirkiem i obłożyłam kamieniami, to co pozostało z rabaty. Spa zamknięte. Efekty mojej pracy i pomocy córki na poniższym kolażu.




 Żwirek, to pozostałość z budowy naszej ekologicznej oczyszczalni ścieków, a kamienie wykopane podczas budowy owej. Mam jeszcze większe egzemplarze, którym niestety nie podołam, więc czekam z nimi na pomoc męża.

Teraz garść tego, co zakwitło w ogrodzie kwiatowym przy domu.






Odmianę tych aksamitek wysokich mam pierwszy raz. Kwiaty mają niezwykle okazałe, rzekłabym szlachetne w swoim wyglądzie. Kolory, to pomarańcz i złamany żółty. Świetnie się komponują z żeniszkim meksykańskim, który wyrósł wysoki, jak na żeniszka.




W innej części ogrodu dojrzewają owoce głogu, które zbieram i suszę na herbatkę zimową wzmacniającą serce. Bez czarny gotowy do zbioru, przetworzę na dżem i zimą będzie  źródłem wit. C pomocnym przy leczeniu  przeziębień.

Wszystkim życzę miłego tygodnia i pogodnego września.