Przed domem np. pysznią się róże, liliowce, powojnik, dzwonki, a uwagę skupia lilia azjatycka. Naczytałam się , że lilie azjatyckie w naszych warunkach przemarzają często. Obawiałam się, czy będzie jej u mnie dobrze, ale sami zobaczcie.
Landini bordowa jest niezwykle bordowa :)
i w słońcu ...
Lilię mam od 3 lat kwitnie dopiero drugi rok. Dała sobie radę nie okrywana na zimę.
Pierwszy raz zakwitła róża pnąca, jej kolor jest tak intensywny, że ciężko ją dobrze pokazać w pełnym słońcu.
Już drugi sezon przetrwała róża wielkokwiatowa niezwykle elegancka i nieziemsko pachnąca.
O tą różę zadbałam nadzwyczaj dobrze. Zimą dostała ciepłe ubranko i opłacało się. Kocham róże, ale nie mam z nimi najlepszych doświadczeń, dlatego wybieram tylko te najodporniejsze.
Pod południowa ścianą domu rosną też liliowce, niekłopotliwe i co roku obficie kwitnące. Bardzo łatwo je rozmnażać są tu od zawsze :)
Widziałam już wiele odmian liliowców na Waszych blogach i kusi mnie, żeby dosadzić jakiś inny kolor u siebie.
W tym roku postanowiłam je zestawić w kompozycji z białym złocieniem maruną. O tej roślince ciekawej i pożytecznej można się dowiedzieć tu : Złocień maruna.
Odkryłam tę roślinkę przypadkiem na skraju mojego leśnego ogrodu w zeszłym roku. Była tak piękna i trwała w bukiecie, że postanowiłam ją przesadzić na mój pseudo skalniak. Jakież było moje zdumienie, kiedy przypadkiem natknęłam się na Botaniczną Galaktykę i opis mojego odkrycia. Człowiek uczy się całe życie :) To nietypowe zestawienie jest, jak najbardziej typowe dla mnie. Kto mnie już zna, ten wie, że u mnie najlepiej, jak piękne idzie w parze z pożytecznym ;)
Kwitnie niezawodny dzwonek skupiony.
I mój zeszłoroczny nabytek powojnik, który pnie się nieśmiało po naturalnej podporze z patyków w kształcie wigwamu.
Zapach rumianków zastąpiły wonne lipy i upajają bez reszty.
Mam nadzieję, że jakoś pomiędzy opadami deszczu uda mi się uzupełnić zapasy tych drogocennych kwiatów na zimę. Pada u nas rzęsiście, ale deszcz był potrzeby. Inna rzecz, że z dużymi porywami wiatru, a to już niedobrze dla zbóż. Jak widać pogoda się z nami nie cacka .
Życzę miłego tygodnia , pozdrawiam Wszystkich odwiedzających mojego bloga.