Etykiety

aromaterapia aronia astry Bałtyk bez lilak bluszczyk kurdybanek bocian boczniaki bratki brzozy byliny chryzantemy ciasto dyniowe ciekawe zestawiania roślin cukinia cukinie cynie czarna malwa decoupage dereń dom drzewa dynie dzika róża dzwonek skupiony ekologiczna uprawa fiołki floks gailardia głóg graby grudniowy ogród grusze grzyby herbaty herbaty kwiatowe irys syberyjski jabłonie jabłoń jałowiec jaśnie pańskie jesienny ogród jesień jeżówka purpurowa jeżyny jodła karczochy kasztanowiec zwyczajny kąpiel lecznicza konwalia majowa kosmos ( onętek siarkowy) kosmos (onętek) kosmosy kot krzewy kwiat głogu kwiat wiśni kwiaty kwiaty jednoroczne lato na wsi lawenda leszczyna letnie kwiaty lilia azjatycka lilia bulwkowata liliowce lipa listopad w ogrodzie liście łubin makrobiotyka maliny marcinki mieczyki Mierzeja Wiślana miodunka morze motyle murarka ogrodowa naparstnica nasturcje naturalne terapie rumianek nietypowa rabata ogród orliki osty owce wrzosówki owoce pachnące kompozycje papryka plaża podbiał pole pomidory powojnik prymulki przetacznik ożankowy przetwory przyroda rośliny róża pomarszczona róża zimą róże rudbekia rzeka sad sikorki słoneczna rabata słoneczniczek szorstkolistny styl życia szałwia ozdobna szczygły szron śliwy tawuła truskawki trzcina trzmiele trzmielina trzmielina pospolita warzywa warzywnik wieczornik damski wieś winorośl wiosenny ogród wiosna wiśnie wrześniowy Bałtyk wrzosy zagroda zdrowa żywność zielononóżki zimowy ogród zioła złocień maruna Zucchino flaminio zwierzęta żurawie

niedziela, 31 marca 2013

"Wielka Noc"




W dniu Wielkanocy
życzę Wam mocy,
zero zmęczenia,
dużo natchnienia,
serca szczerego,
domu ciepłego.
Niech to będzie czas uroczy,
życzę wszystkim miłej nocy.




sobota, 9 marca 2013

A było już tak pięknie...

Właśnie, było. Zima wróciła.  Trzy cudownie  słoneczne dni  sprawiły, że poczuliśmy wiosnę rzucając się w wir prac ogrodowych. 
W tym roku przybyło mi dodatkowe miejsce na rozsady. Mąż przygotował inspekt ze starej ramy i okna, które pozostały po wymianie okien w domu. Bardzo lubię, gdy  stare przedmioty dostają nowe życie i są znowu użyteczne. Jeszcze przedwczoraj było widać wiosnę w moim ogrodzie.



Dziś znowu przysypany śniegiem. Pogoda nas nie rozpieszcza. Nie ma jednak tego złego, bo można, np. zrobić wpis na blogu :). Jak wspomniałam na początku mojej historii, ogród wymaga ogromnej pracy. Chciałabym zachować jego naturalistyczny charakter tam , gdzie to jest możliwe. Będzie miał kilka stref myślę, że na początek trzy. Mam plan zagospodarowania 30 arów w tym roku. Resztę(25 arów) wokół domu i podwórze dopiero jak zakończymy całkowicie remont domu.
Ale do rzeczy, czy raczej do ogrodu. Wydzieliłam już 3 części: rekreacyjną, spacerową i użytkową. Zamiarem moim jest urządzić to tak, żeby przejścia do każdej części były naturalne i płynne. Postaram się zachować jego naturalny wygląd, np. wzdłuż grabów będzie aleja spacerowa. Tu potrzebne są  niewielkie zmiany, nasadzenia krzewów.



Z alei grabowej będzie przejście do sadu, który odtworzymy choć w części, dalej na łąkę kwiatową. 
Część rekreacyjna pod brzozami , które widać już na moich wcześniejszych postach. 

Obiecałam, że opowiem, gdzie nasz ogród się znajduje, co czynię. Siedlisko usytuowane jest w środkowej części naszego pięknego kraju, w Pradolinie Bzury. Czy, jak kto woli bardziej z europejska w Pradolinie Warszawsko - Berlińskiej.

Bzura wczesną wiosną 

Miłego wypoczynku wszystkim życzę , pomimo tego, co za oknem.