Etykiety

aromaterapia aronia astry Bałtyk bez lilak bluszczyk kurdybanek bocian boczniaki bratki brzozy byliny chryzantemy ciasto dyniowe ciekawe zestawiania roślin cukinia cukinie cynie czarna malwa decoupage dereń dom drzewa dynie dzika róża dzwonek skupiony ekologiczna uprawa fiołki floks gailardia głóg graby grudniowy ogród grusze grzyby herbaty herbaty kwiatowe irys syberyjski jabłonie jabłoń jałowiec jaśnie pańskie jesienny ogród jesień jeżówka purpurowa jeżyny jodła karczochy kasztanowiec zwyczajny kąpiel lecznicza konwalia majowa kosmos ( onętek siarkowy) kosmos (onętek) kosmosy kot krzewy kwiat głogu kwiat wiśni kwiaty kwiaty jednoroczne lato na wsi lawenda leszczyna letnie kwiaty lilia azjatycka lilia bulwkowata liliowce lipa listopad w ogrodzie liście łubin makrobiotyka maliny marcinki mieczyki Mierzeja Wiślana miodunka morze motyle murarka ogrodowa naparstnica nasturcje naturalne terapie rumianek nietypowa rabata ogród orliki osty owce wrzosówki owoce pachnące kompozycje papryka plaża podbiał pole pomidory powojnik prymulki przetacznik ożankowy przetwory przyroda rośliny róża pomarszczona róża zimą róże rudbekia rzeka sad sikorki słoneczna rabata słoneczniczek szorstkolistny styl życia szałwia ozdobna szczygły szron śliwy tawuła truskawki trzcina trzmiele trzmielina trzmielina pospolita warzywa warzywnik wieczornik damski wieś winorośl wiosenny ogród wiosna wiśnie wrześniowy Bałtyk wrzosy zagroda zdrowa żywność zielononóżki zimowy ogród zioła złocień maruna Zucchino flaminio zwierzęta żurawie

środa, 3 lutego 2016

Luty

Początek lutego, a ja jestem już gotowa do sezonu. Nasiona zakupione czekają na wysiew. Najpierw będą rozsady do tunelu foliowego, czekam jeszcze na dłuższy dzień. W tym roku znowu poszukiwania pomidora doskonałego. W poprzednim sezonie eksperymentowałam z nowymi odmianami, których zdjęcia zamieszczam niżej. Mąż namówił mnie też na ściółkowanie tuneli foliowych. Opierałam się do tej pory ze względów estetycznych. W zeszłym roku dałam się przekonać. Ściółkowałam więc jedną część tunelu, a drugą pozostawiałam bez okrycia, tak żeby zachować kompromis ;). Zaobserwowałam  na własne oczy, że lepiej i zdrowiej rosną pomidory ściółkowane.
Wymagają też mniej podlewania, ziemia dłużej pozostaje wilgotna. Rośnie mniej chwastów, a te które jakoś się przebijały wyrywałam i dokładałam do ściółki. Wyścielone miejsca nie kurzyły się, to też wielka zaleta. Pomidory można było zjadać wprost z krzaka bez wycierania czy mycia. Za ściółkę posłużyła skoszona trawa i wszystko czego nie zjadły owce, a co już zwiędło i straciło świeżość, np. : wiązki skoszonych chabrów z pąkami.



przed przykryciem ziemi

i ściółkowane





Zbiory były obfite :).


Z ciekawostek , pomidory czarne, które do końca czarne nie były :) za to owocowały do listopada.


W tym roku będą jeszcze inne odmiany, żeby nudno nie było.

Przeglądałam bloga w związku z rocznicą ( pierwszy wpis 30 stycznie 2013 r) aż trudno uwierzyć, że już tyle czasu z Wami jestem. Bardzo dziękuję za Wasze komentarze, rady, zachwyty i zwykłą, niezwykłą obecność. Dziękuję :) Monika