Spacer był cudownie relaksujący nawet nie przypuszczałam, że tak odpocznę. Odprężenie psychiczne i fizyczne, piękne widoki łąk.
Łąki powinny być już skoszone, niestety wszystko się opóźniło przez nadmiar opadów. Ale nie ma tego złego :)
Pokazywałam już wiosenną Bzurę. Poniżej Bzura letnią porą.
Czasami trzeba oderwać się od pracy, choćby na krótko. Sprawdza się powiedzenie : "Cudze chwalicie swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie".
Dziękuję Mężowi, że mnie wyciągnął na tę letnią przechadzkę :)
Piękny relaksujący spacer.Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie widoki!
OdpowiedzUsuńBorowinka by mi się przydała...od dziecka mam reumatyzm...na szczęście przejściowy.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie tu u Ciebie. Goszcze pierwszy raz. Wpadnij kiedyś do mnie :) Pozdrowienia wakacyjne ślę.
Wspaniały pomysł. Szkoda że u nas nie ma takich miejsc. Tak by się chciało zdjąć buty i pójść przed siebie...Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń:) cudnie tam u Ciebie
OdpowiedzUsuń