Etykiety

aromaterapia aronia astry Bałtyk bez lilak bluszczyk kurdybanek bocian boczniaki bratki brzozy byliny chryzantemy ciasto dyniowe ciekawe zestawiania roślin cukinia cukinie cynie czarna malwa decoupage dereń dom drzewa dynie dzika róża dzwonek skupiony ekologiczna uprawa fiołki floks gailardia głóg graby grudniowy ogród grusze grzyby herbaty herbaty kwiatowe irys syberyjski jabłonie jabłoń jałowiec jaśnie pańskie jesienny ogród jesień jeżówka purpurowa jeżyny jodła karczochy kasztanowiec zwyczajny kąpiel lecznicza konwalia majowa kosmos ( onętek siarkowy) kosmos (onętek) kosmosy kot krzewy kwiat głogu kwiat wiśni kwiaty kwiaty jednoroczne lato na wsi lawenda leszczyna letnie kwiaty lilia azjatycka lilia bulwkowata liliowce lipa listopad w ogrodzie liście łubin makrobiotyka maliny marcinki mieczyki Mierzeja Wiślana miodunka morze motyle murarka ogrodowa naparstnica nasturcje naturalne terapie rumianek nietypowa rabata ogród orliki osty owce wrzosówki owoce pachnące kompozycje papryka plaża podbiał pole pomidory powojnik prymulki przetacznik ożankowy przetwory przyroda rośliny róża pomarszczona róża zimą róże rudbekia rzeka sad sikorki słoneczna rabata słoneczniczek szorstkolistny styl życia szałwia ozdobna szczygły szron śliwy tawuła truskawki trzcina trzmiele trzmielina trzmielina pospolita warzywa warzywnik wieczornik damski wieś winorośl wiosenny ogród wiosna wiśnie wrześniowy Bałtyk wrzosy zagroda zdrowa żywność zielononóżki zimowy ogród zioła złocień maruna Zucchino flaminio zwierzęta żurawie

czwartek, 24 grudnia 2020

Święta 2020

             Moi mili życzę Wam zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia.



Niech te Święta przyniosą Wam wytchnienie i odpoczynek 

                                              w jak największym gronie rodziny i przyjaciół. 

    

                                    Do zobaczenia w lepszym 2021 Roku 




czwartek, 8 października 2020

Marzenia się spełniają - winnica

 Witajcie po długiej przerwie. Nie była to całkowita przerwa, bo niektórzy z Was śledzą mnie na Instagramie, za co serdecznie dziękuję 😀. Tam umieszczam regularnie zdjęcia wystarczy kliknąć po prawej stronie u góry na blogu, żeby w cudowny sposób przenieść się na insta.

Dziś kilka słów o tym, jak sami kreujemy rzeczywistość, a marzenia się spełniają - mała winnica. Dowodem niech będą zdjęcia z ogrodu Antoniego, który nazwaliśmy tak ( przypomnę)  w hołdzie założycielowi naszego Siedliska. Jego winorośl przetrwała od południowej strony domu i ma się dobrze. 

Zaczęło się tak, że zamówiłam w prezencie mojemu Mężowi kilkanaście winorośli, które miały być początkiem spełnienia marzenia o winnicy :). Myślałam,  że w naszym klimacie nie da rady uprawiać winorośli, a jednak ...  Wystarczyło spróbować, żeby się przekonać. 

Winnica, to domena mojego męża. Nie ukrywam, że i mnie sprawia przyjemność dbanie o naszą rozrastającą się winnicę. Ma ona 3 lata i kilkadziesiąt krzewów, a  dopiero w tym roku były konkretne zbiory, ale dla nas to radość wielka.  Zaletą posiadania wielu odmian jest ich stopniowe dojrzewanie, różnorodność smaków i przeznaczenie. Do tej pory wypadła nam tylko jedna roślina w zeszłym roku nie wytrzymała suszy. 


Kilkanaście odmian to między innymi : "New York Muscat" , "Swenson Red" , "Isabella" , "Diamant" , "Concord" , "Alden" "Canadice" "Agat Doński" , "Bianca" , " Zinfandel" , "Lidia" , "Gołubok" ' "Muscat Odesskij" , "Sibera" ' "Frumoasa Albae", 'Iza Zaliwska" i "Winośliwyj" 








I choć wszystkie kwiaty w winnicy zmarzły w maju, to te wspaniałe rośliny rozkwitły na nowo  z pączków uśpionych. Za to kocham winorośle. 




Złapał trop ... bo przecież ja nieustannie musze mieć towarzystwo.


A tak winorośle odbiły po przymrozkach. 


Gołąbki z liści winorośli o niezwykle wysublimowanym smaku :).

Serdecznie pozdrawiam, zdrowia, radości i słonka życzę. Monika 

czwartek, 30 kwietnia 2020

Światło słoneczne

 Dziś o zbawiennym słońcu wpływającym na dobry stan naszego zdrowia. Wszyscy wiemy, że pod wpływem promieni słonecznych w naszej skórze tworzy się witamina D, która jest odpowiedzialna za naszą odporność. Dzięki temu nasz organizm jest sobie w stanie poradzić z infekcjami i przeziębieniami. Nie żebym coś sugerowała, czy wytykała ostatnie decyzje w naszym kraju. Witamina D ułatwia wchłanianie wapnia i fosforu, odpowiada za zdrowie naszych kości. Ostatnie badania dowiodły również, że promienie słoneczne powodują uwalnianie do krwi tlenku azotu, który obniża ciśnienie krwi. Dowiedziono zatem, że promienie słońca przyczyniają się do wydłużenia życia człowieka. Promienie słoneczne mają zbawienny wpływ na układ nerwowy, dzięki ich działaniu zwiększa się stężenie seratoniny w mózgu, zwiększa  produkcję komórek nerwowych w hipokampie. Zatem ma znaczący wpływ na jakość życia starszych ludzi, czy z chorobą Alzheimera.
Regularna i umiarkowana ekspozycja zmniejsza choroby skóry, zbawienne działanie przy łuszczycy, trądziku itp. Wreszcie całe nasze życie na ziemi, życie i wzrost roślin oraz zwierząt zależy od światła słońca. Każdy kto ma ogród widzi to gołym okiem.

A oto wiosenne słoneczka z naszego ogrodu.




troszkę sponiewierana mrozem magnolia


berberys w zachodzącym słońcu



i marcowe zbiory z ogrodu


Życzę wszystkim miłego wypoczynku w słonecznych promieniach.

wtorek, 10 marca 2020

Nadejszła :)

że zacytuję Pawlaka z kultowego serialu :). Jest, wychodzi powoli z ziemi zielenina, z pąkami na końcach. Zakwitają pojedyncze rośliny, choć marzą mi się łany krokusów i tulipanów, to nie ma szans. Ile bym nie posadziła na jesieni, nigdy nie mam kompletu wiosną . Czy w koszyczkach, czy bez, nie wiem już co robić, żeby oko na wiosnę pocieszyć, żeby wazony poustawiać pełne wiosennego kwiecia. Przepadają mi te cebulki i koniec. Normalnie, to powinno być już zatrzęsienie wszelkiej maści wiosennych piękności, ale nie, ale niee... Nawet w popiele zaprawiałam przy sadzeniu i nic nie pomogło. Najsmakowitsze wydają się być wszelkie tulipany w dalszej kolejności krokusy i śnieżyczki . I straszę te stwory, że im nogi z d... powyrywam i nic...
Puki co, kilka obrazków wiosennych, zapraszam :)





borówka

liliowce


żonkile

obsypana kwieciem dereń




pączki na pigwie


czosnek ozdobny, tego się nie czepiają


 pierwsze zasiewy :)

Miło jest wyjść do ogrodu, odłączyć się od tego negatywnego zgiełku, jaki nam serwują wszelkiej maści media. Odetchnąć pełną piersią :)
A jak u Was wiosna?  Zasiewy poczynione?
Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę :).

niedziela, 1 marca 2020

Arboretum część 3

Witajcie marzec przywitał nas cudnym słoneczkiem, a ja kontynuuję wpis z arboretum. Tym razem pobyt czerwcowy, czas liliowców i czereśni. Liliowce, jak gwiazdy, liliowce, jak wielkie pająki ... Miałam to szczęście, załapać się na czas rozkwitu tych cudnych i bezproblemowych bylin. Sama mam tylko 3 odmiany w swoim ogrodzie, więc to co zobaczyłam w Wojsławicach przyprawiło mnie o zawrót głowy. Zapraszam na kolejny spacer po arboretum





Ta aleja, to prawdziwa niespodzianka, był to dopiero początek ich rozkwitu.












Tu w kompozycji z jeżówkami, naparstnicami, szałwią


Córka pędzi do sadu na czereśnie :).




Takiej ilości odmian i smaków nie doświadczyłam nigdzie ...


Niezapomniana uczta nie tylko dla ciała.


Pamiętacie to miejsce z poprzedniego wpisu? Cóż za niesamowita zmiana.
Obłędnie piękne, zniewalające kolorami i zapachami przykładowe kompozycje rabatowe wykonane przez szkółkarzy z różnych szkółek roślin.








Z przyjemnością dzielę się z Wami cudownym czasem czerwcowego relaksu.

Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnego tygodnia.


sobota, 22 lutego 2020

Arboretum część 2

Witajcie lutowo, "Idzie luty, podkuj buty" - czyżby ?
Luty -  ni to zima, ni to wiosna ... Jakoś tak nijako ... Dlatego postanowiłam odwołać się do wspomnień, uprzyjemnić Wam i sobie tę dziwną porę roku.
Wybrałam trochę kolorów z arboretum w Wojsławicach, które uwielbiam. Za każdym razem można podziwiać i odkrywać w nim coś nowego. Za każdym razem trafiam tam na prawie bezludne spacery, co mnie niezmiernie cieszy. Mogę chodzić godzinami aż do bólu nóg :) i trudno mnie wyciągnąć, bo nigdy nie wiem kiedy znowu będę mgła tam pojechać. Wiecie jakie to wrażenie, kiedy człowiek chce się napatrzeć na zapas.
Dobrze, że wynaleziono aparat fotograficzny, baaardzo doceniam ten wynalazek.
Zabieram Was  choć na krótką chwilę do tego urokliwego miejsca.
Dziś będzie panoramicznie bardziej :)



Siedziałam to tu , to tam  i podziwiałam.


 I spacerowałam , spacerowałam ...




Niektóre zdjęcia wykonała Córcia














To miejsce w czerwcu wyglądało zupełnie inaczej, pokażę w części trzeciej.


Okienko historycznej przebieralni z 1825 r nad Stawem Dębowym zasilanym w wodę przez Wojsławicką Strugę .




Część ogrodu w oddali zostawiliśmy sobie na czerwiec :). Trzeba było niestety wracać do domu, bo droga daleka.

.

Pierwsza kwitnąca piwonia skradła moje serce


Arboretum w Wojsławicach jest niezwykle inspirujące, można zaczerpnąć pomysły i jednocześnie zaobserwować jak się sprawdzają różne aranżacje, nasadzenia , mała architektura ogrodowa.
Luty to dla mnie czas planowania, więc takie przypomnienie zeszłorocznej wyprawy jest niezwykle użyteczne.
Pozdrawiam Was serdecznie i zapraszam do następnej części niebawem.  Monika