Ostróżki są w moim ogrodzie od zeszłego roku i dopiero teraz wyglądają okazale i pięknie. Nikt z większą precyzją niż natura nie umiałby tak połączyć kolorów i tak ułożyć płatków. Niezmiennie mnie to zastanawia, skupia moją uwagę na dłużej niż chwilę...
W dzwonku zakochałam się już kilka lat temu, gdy na podjeździe pewnego domu w sąsiedztwie, w Małopolsce zobaczyłam cały szpaler tych ciemno fioletowych piękności. Wił się długą wstęgą i budził mój zachwyt. Sama zapragnęłam go mieć przy swoim domu. Jest niezawodny.
Kwiat bogini tęczy- irys ma swoją historię. Dostrzegłam go przy murze domu, gdy wymienialiśmy okna. Rósł jednym liściem i wcale nie kwitł. Nie miałam pewności, że go uratujemy. Oczywiście do akcji specjalnej wezwałam męża, żeby nie uszkodzić korzeni, które rosły bardzo głęboko. Przeniesiony na rabatę w pobliżu brzóz zakwitł pierwszy raz. Radość kiedy pojawiły się pąki była wielka. Dociekaliśmy wszyscy całą rodziną jakiego koloru będzie. I oto jest, taraam...
To kolejna roślina, która uratowana odpłaca się nam pięknem.
Powojnik rozrasta się w szalonym tempie i kwitnie już od miesiąca.
Irysy syberyjskie kwitły obficie.
I łubin wąskolistny posiany na polu w miejscu zeszłorocznych tuneli foliowych, celem użyźnienia ziemi, to nasza sprawdzona metoda na lepsze plony. Nasiona łubinu są cennym źródłem białka. Używany w kuchni niemieckiej i francuskiej, polecany w diecie bezglutenowej. Popularny w diecie wegańskiej i wegetariańskiej. Nie byłabym sobą, gdybym i ja w tym roku nie spróbowała dań z dodatkiem łubinu. Dlatego cierpliwie czekam na dojrzewające w słońcu nasiona. Moje własne, z uprawy w pełni ekologicznej :). Ach , jak ja kocham piękno i praktyczność w jednym :))
Tu niebieskie pole w zachodzącym słońcu.
Pozdrawiam Was gorąco i niebiesko, Monika.
Piękne ostróżki. A u mnie irysy już przekwitły a ostróżka jeszcze się nie rozwinęła. Czekam tez aż liliowce otworzą pąki. Na razie tylko jednoroczne kwitną i róża.
OdpowiedzUsuńOstróżki mnie zaskoczyły w tym roku :)
UsuńPodzielam zachwyt niebieskościami :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Miło mi :)
UsuńZachwyciły mnie te ostróżki Moniczko! Jakoś nigdy nie miałam ich w ogrodzie. Łubinowe pole w zachodzącym słońcu prezentuje się wspaniale. Widać, że kwiaty Cię kochają i odwdzięczają się za troskę bardzo pięknie.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam serdeczności.
Tak, to miłość ze wzajemnością :)
UsuńOstróżki uwielbiam i mam w ogródku od wielu lat. Twoje są śliczne, jak i łubinowe pole. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż jestem nimi zachwycona i długością kwitnienia :)
UsuńMoniko przepięknych gości masz u siebie w ogrodzie!!!:)
OdpowiedzUsuńCo jeden to piękniejszy:) wspaniałe miejsce stworzyłaś, takie magiczne!! I do tego ten łubin piękny!!! Wiesz, że w tym roku również chciałam zasiać łubin w celu użyźnienia gleby? Ale doradzono nam bobik, twierdząc, że do gleby jaka jest u nas (ilasta, dość ciężka) łubin sie nie nadaje...a ja marzyłam o takich niebieskich odcieniach kwiatów na ogrodzie....no, zobaczymy co z tym bobikiem wyjdzie;)
Nie wiedziałam, że z łubin tez można kulinarnie wykorzystać:) nawet nigdzie w sklepie nie spotkałam jakiejś mąki łubinowej:) czy choćby ziaren! Zatem będę czekać na wieści, jak smakują łubinowe dania:) bardzo jestem ciekawa!!:)
Serdecznie i kwiatowo Cię pozdrawiam:)
Wszystkiego Dobrego!!:)
Nie mam doświadczenia z bobikiem, być może polecono go ze względu na jego system korzeniowy, który działa jak drenaż. Z mich obserwacji widzę, że łubin wszędzie spełnia swoje zadanie. Na glebach trudniejszych w uprawie będzie tylko mniejszy. W miejscu gdzie rósł w zeszłym roku łubin mam posadzone pomidory, więc będzie można porównać. Nie wiedziałam o możliwościach kulinarnych łubinu. Jednak ponieważ człowiek uczy się całe życie , to trafiłam na informacje. Wiesz jak to jest Kamilko jeśli coś zmieniamy w naszym życiu i nie jesteśmy pewni słuszności, nagle przychodzi potwierdzenie dla naszych pomysłów w postaci chociażby informacji ;):). W zeszłym roku mieliśmy całe pole łubinu ,w tym roku mamy po łubinie piękną pszenicę, pierwszy raz taaką ...Nasze ekologiczne poszukiwania dają oczekiwane rezultaty. Oczywiście podzielę się nowymi doświadczeniami, sama sprawdzę chętnie łubinowe właściwości.Moc uścisków ślę :))
UsuńTak, właśnie dlatego doradzono nam bobik, ale coś marniutko wschodzi...nie dość że późno wysiany, to potem upały były i nie miał mocy by wykiełkować, teraz po spadnięciu kilku kropel widzę gdzieniegdzie dzielne listki bobiku:) oby rósł szybciej niż trawa, tzw chwasty;) pomiędzy nimi;)) bo jej nie przeszkadza susza, ciekawe....
UsuńNiechaj i pomidorki i pszenica obfitością plonów cieszą:)
Pozdrawiam ciepło!
..ps... tak, wszystko przychodzi do nas w odpowiednim czasie...wszystko...
Ostróżki cudne, moje niestety zanim wyrosły zjadły ślimaki. Zupełnie się tego nie spodziewałam, że będą im smakować. Podobny zestaw kolorów i kwiatów również i w moim ogrodzie. Pozdrawiam Cie serdecznie Moniko.
OdpowiedzUsuńA wiesz, ze też bym ślimaków o to nie podejrzewała , hmm... :))
UsuńPrześliczne :))) Bardzo lubię kolor niebieski w ogrodzie i ciągle jakoś nie może się u mnie zadomowić :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa to sobie nawet podzieliłam części ogrodu i np. jest rabata niebieska, różowa, ognista : żółty, czerwony, pomarańcz itp. i staram się trzymać w ryzach z nasadzeniami :))
UsuńBardzo lubie te kwiaty;)a ten kolor przyciąga chyba nie tylko moją uwagę!są śliczne;) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrawda :))
Usuńzachwycające Ostróżki; kiedyś miałam dużo kolorków teraz trochę mniej ale rozmnażam je !
OdpowiedzUsuńJa wysiałam moje z nasion, ale widzę że przybywa im też odrostów.
UsuńUwielbiam ostróżki oraz irysy. Zresztą lubię wszystkie kwiaty.
OdpowiedzUsuńWiem o czym piszesz, ja też uwielbiam wszystko co kwitnie, nawet trawy i "chwasty" :))
UsuńTaki łan łubinu na pewno wygląda przepięknie! Nigdy nie jadłam łubinu, warto spróbować. Lubię eksperymenty z dzikimi roślinami. Niebieski kolor w kwiatach jest piękny.
OdpowiedzUsuńWspaniałe odmiany ostróżek. Miałam takie fioletowe i białe, ale mi zginęły i nie wiem dlaczego. Pozostały tylko zwykłe niebieskie, chyba są najsilniejsze:) Ach lato, kocham je za te kolory:)
Pozdrawiam.
Ja też nie jadłam łubinu, podzielę się przepisami i spostrzeżeniami :) Tak lato jest cudowne !
UsuńMoniko, bosz, jak pieknieee! POdziwiam i zazdroszcze tych powojnikow i ostrozek:)
OdpowiedzUsuńSerdecznosci;)
Ja za to zawsze podziwiam Twój ogród Kasiu, no i jego położenie rzecz jasna :))
UsuńPrzepiękny niebieski post. Ostróżki uwielbiam , kiedyś mieliśmy w ogrodzie ale wyginęły. Niebieskie pole łubinów wygląda imponująco. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńOstróżki cudne są :))
UsuńŚliczne błękity, mnie zaczyna brakować błękitnego nieba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
A u nas dziś słoneczko i błękit :)
UsuńCudownie niebiesko :) Serdecznosci
OdpowiedzUsuńUśmiechy posyłam :)
UsuńBeautiful blue flowers! So lovely, thank you for sharing
OdpowiedzUsuńI like blue :)
UsuńWspaniała gra kolorów, jaką uchwycilas na pierwszym zdjeciu. Przepiękna jest ta ostrozka. U mnie na razie jest jeden krzaczek, ale w niezbyt slonecznym miejscu, wiec jeszcze nie kwitnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam slonecznie:-)
Powiem szczerze, że mnie też zaskoczyła ta kombinacja kolorów, natura...
UsuńPrzepiękne niebieskości.Łubinowe pole cudne.Pozdrawiam cieplutko i słoneczka życzę bo u mnie pada i pada.
OdpowiedzUsuńU mnie deszcz był bardzo potrzebny , dziś już słońce świeci :)
UsuńCudne masz te ostrózki, u mnie one jakos nie chcą sie zadomowić, irysy musze dosadzic bo piekne zwłaszcza ten Twój. Kupiłam 3 clematisy na wiosnę i własnie taki fioletowy Jackmani nie przyjął się , a na niego stawiałam najbardziej...nie wiem dlaczego?
OdpowiedzUsuńTen mój clematis też siedział i siedział w ziemi, marny. Zaglądałam do niego czy nie przemarzł, czy nie za sucho, czy nie za mokro , itp. A w tym roku zaskoczenie, nie wiem może przemyślał przez zimę, albo się zlitował, że tak się staram o niego, a może miał dość mojego biadolenia ;):)
UsuńMoje ostróżki w tym roku nie zakwitły w ogóle :( Za to mam też uratowane irysy :) W tym roku jeden kwiat - żółty, ale liczę, że w kolejnych latach będzie pełen szał :D I jeszcze jedna kępka czeka na ratunek i przesadzenie. Łubinem mnie zaintrygowałaś - tzn. jego konsumpcją. Mam nadzieję, że zdasz relację!?
OdpowiedzUsuńTo my taka brygada ratunkowa jesteśmy ;). Relację zdam z dziką przyjemnością :))
UsuńAchhh!!! Przepiękne zdjęcia i kwiaty, ostróżki obłędne:)
OdpowiedzUsuńCzekam na szersze kadry z ogrodu, musi być w nim niesamowicie:)))
Pozdrawiam serdecznie!!!
Kasia
Dużo w nim pracy, pokazuję w miarę adaptacji każdego kawałka :) Serdeczności
UsuńWidzę, że błękity krółują na rabatach. Tez lubie te kolory. w połaczeniu z róóóóóóóóóóóóżowym tworza iście śródziemnomorski klimat. Piekne ostróżki i pozostałe kwiaty. Najlepsze kwiaty sa z samosiejek więc staram się nie wyrywać tego co samo się nasieje, jedynie kontroluję by nie za dużo tego było. Tak pojawiły sie w ogrodzie łubiny, ostróżki, naparstnice, niezapominajki, rudbekie, i wiele innych fajnych kwiatów. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMnie też żal samosiejek :) Zawsze z nich korzystam.
UsuńPiękne. Ciemnoniebieski to ulubiony kolor mojego Sebastiana, więc dobieram jak najwięcej w tym kolorze roślinek. W tym roku pierwszy raz zakwitły moje niebieskie ostróżki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasz piekny ogrod i blog. Pozdrawiam i dziekuje za komentarz.
OdpowiedzUsuńMoje kolory Moniko, pięknie :*
OdpowiedzUsuńZachwycam sie :) Natura jest najlepszym projektantem :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne :)
Uwielbiam kolor niebiesko-fioletowy w ogrodzie. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudowne te ostróżki, a w ogóle ich nie znam. jak to możliwe?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam