Październik też wcale lepiej się nie zaczął. Mgliście, mokro, zimno. Wrzesień na osłodę zakończył się słonecznie, a październik wita nas do znudzenia zimnem i mgłami. Przymrozek przygruntowy zaliczony, widać po liściach dyni i fasoli. Prace w polu zaawansowane i tak będzie do końca jesieni. Warczenie i mruczenie wszelkich maszyn, uwijający się żwawo ludzie, żeby zdążyć ze wszystkim przed mrozami. Ziąb taki, że ruszyło też domowe ogrzewanie i każdy na koniec dnia chłonie ciepełko domowego ogniska :).
Zastanawiałam się, jakim obrazem zacząć wpis, żeby nie było zbyt depresyjnie, bo nie każdy lubi jesień w takim wydaniu. Chciałam jednocześnie pokazać prawdziwe oblicze obecnie nam panującej. Wybrałam więc trzmielinę pospolitą ( Euonymus europaeus), która nawet w pochmurny i deszczowy dzień wygląda pięknie. Jej jaskrawe owoce zachwycają kolorami i kształtem. Pozostają na gałązkach nawet po opadnięciu liści. Uwaga roślina bardzo trująca.
Jak leje nie ma siły trzeba zająć się pracami w domu. Coś upichcić i upiec, i koniecznie jeszcze coś zaprawić na zimę.
Na poprawę nastroju najlepsze jest ciasto. Moje, to jabłecznik po królewsku. Smażone jabłka na biszkopcie z bitą śmietaną. Ta wersja jabłecznika znika w moim domu z prędkością światła :)
Niżej trochę piękna z mojego ogrodu. Dwa dni zupełnie inne od siebie.
Po takich obfitych opadach w moim ogrodzie pojawiają się dorodne pieczarki.
A teraz, żeby nie było tak jak za oknem. Trochę słońca uchwyconego w ostatni dzień września.
Złoto grabów jest jesienią zachwycające.
Nie byłabym sobą, gdybym nie zakończyła wpisu jakimś bukietem kwiatów. Dziś wyłupiaste i uśmiechnięte astry oraz nieśmiertelne, słoneczne aksamitki. Te ostatnie z motylem na dodatek.
Życzę Wam miłego tygodnia :)
Etykiety
aromaterapia
aronia
astry
Bałtyk
bez lilak
bluszczyk kurdybanek
bocian
boczniaki
bratki
brzozy
byliny
chryzantemy
ciasto dyniowe
ciekawe zestawiania roślin
cukinia
cukinie
cynie
czarna malwa
decoupage
dereń
dom
drzewa
dynie
dzika róża
dzwonek skupiony
ekologiczna uprawa
fiołki
floks
gailardia
głóg
graby
grudniowy ogród
grusze
grzyby
herbaty
herbaty kwiatowe
irys syberyjski
jabłonie
jabłoń
jałowiec
jaśnie pańskie
jesienny ogród
jesień
jeżówka purpurowa
jeżyny
jodła
karczochy
kasztanowiec zwyczajny
kąpiel lecznicza
konwalia majowa
kosmos ( onętek siarkowy)
kosmos (onętek)
kosmosy
kot
krzewy
kwiat głogu
kwiat wiśni
kwiaty
kwiaty jednoroczne
lato na wsi
lawenda
leszczyna
letnie kwiaty
lilia azjatycka
lilia bulwkowata
liliowce
lipa
listopad w ogrodzie
liście
łubin
makrobiotyka
maliny
marcinki
mieczyki
Mierzeja Wiślana
miodunka
morze
motyle
murarka ogrodowa
naparstnica
nasturcje
naturalne terapie rumianek
nietypowa rabata
ogród
orliki
osty
owce wrzosówki
owoce
pachnące kompozycje
papryka
plaża
podbiał
pole
pomidory
powojnik
prymulki
przetacznik ożankowy
przetwory
przyroda
rośliny
róża pomarszczona
róża zimą
róże
rudbekia
rzeka
sad
sikorki
słoneczna rabata
słoneczniczek szorstkolistny
styl życia
szałwia ozdobna
szczygły
szron
śliwy
tawuła
truskawki
trzcina
trzmiele
trzmielina
trzmielina pospolita
warzywa
warzywnik
wieczornik damski
wieś
winorośl
wiosenny ogród
wiosna
wiśnie
wrześniowy Bałtyk
wrzosy
zagroda
zdrowa żywność
zielononóżki
zimowy ogród
zioła
złocień maruna
Zucchino flaminio
zwierzęta
żurawie
Piękne zdjęcia. W moim regionie rzadko znajduję pieczarki trzeba chyba znać miejsca najszybciej je znajduję w markecie na półce. Astry kwiaty jesieni bardzo lubię za ich trwałość i kolory. Pozdrawiam i dobrego dnia.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pieczarki rok w rok rosną w tych samych miejscach ogrodu, wystarczy, że popada dobrze.
UsuńRzeczywiście nie rozpieszcza nas ta jesień. U nas nocne przymrozki uczyniły już wiele szkody. Winobluszcz oblatuje, nawet aksamitki ścięło. Dobrze, że są rośliny, które nie boją się takich temperaturowych skoków. Widać to na Twoich zdjęciach. Piękne jesienne kolory mimo niesprzyjającej pogody. Zapasy na zimę to skarb. Ale ten jabłecznik wygląda bardzo smakowicie. Pozdrawiam cieplutko i życzę słoneczka.
OdpowiedzUsuńFakt jakoś się trzymają , ale kolejny przymrozek większy od poprzedniego i po pięknie :) Wzajemnie pozdrawiam i słoneczko ślę
UsuńAle jaka ta jesień piękna choć chłodna...
OdpowiedzUsuńoj tak , więcej słońca nam potrzeba, żeby podładować jeszcze bateryjki :) na zimę
UsuńO wylupiastych astrach nigdy nie slyszalam, ale strasznie mi sie to okreslenie podoba:))
OdpowiedzUsuńMy tak blisko Polski, ale z tego co czytam tu u Ciebie wynika, ze nas pogoda mocno rozpieszcza.Cieple noce, dni moze nie sloneczne, ale "prawie". Jablecznika w Twoim wydaniu, chetnie bym sprobowala.
Dziekuje Ci za wpisy na moim blogu, sle pozdrowienia i ciepelko.Kasia
Zazdroszczę ciepełka, wzajemnie dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńGdyby jesień miała takie kolory jakie są na pierwszym zdjęciu, to by mi się podobała :) i gdyby jeszcze zawsze było takie pyszne ciasto, to mogłaby trwać cały rok. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTrudno się nie zgodzić :)
UsuńZgadzam się z Tobą. Jesień nas nie rozpieszcza. Jest zimno, deszczowo.
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia są bardzo optymistyczne. A ciasto wygląda bardzo smakowicie...
Z wielka przyjemnością podziwiam Twoje zdjęcia...
Boję się, że nie zdążymy z pracami w ogrodzie. Cała jarzyna jest jeszcze na grządkach...
Wiele owoców wisi na gałęziach. Obiecujemy sobie, że jak przyjdzie sobota to dużo zrobimy. Potem okazuje się, że nic nie jest zrobione bo cały dzień pada deszcz...
Wieczorami robię zaprawy...Chyba już sobie odpuszczę. Zetrę jedynie jeszcze dynię i założę paprykę...Po 10-tym kupię 20 kg poszatkowanej kapusty i założę do słojów...
I powiem sobie "FINITO".
Serdecznie pozdrawiam:)
Tak kapustka dobra sprawa też mnie czeka. Dynie zebrałam, i też zacznę przetwarzać :) uściski
UsuńA u mnie słonecznie choć temperatura nie rozpieszcza - cukinie i patisony podobnie jak Twoje dynie nie przeżyły nocnych przymrozków. Piękne zdjęcia z ogrodu i sądząc po zdjęciach spiżarnia prawie zapełniona;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Coś tam z dyni uratowałam jednak także dżemy będą. :)
Usuńu mnie ostatnie dni słoneczne :)
OdpowiedzUsuńwięc posyłam nieco słonka do Ciebie...
co do szarlotki nie dziwię się, że znika tak szybko, bo wygląda przepysznie!!
a kwiatuszki...wow...moje asterki jeszcze maluszki ;)
pozdrawiam
ps. dziękuję za pomoc z cykorią :)
będę czekała na "przepis" bo mnie korci ta cykoria ;p
Cała przyjemność po mojej stronie :)
UsuńJesień wspaniała!!! I własne pieczarki! Coś takiego:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za miłą wizytę:-)
Wzajemnie dziękuję i pozdrawiam ciepło :)
UsuńPrace w polu w pełni, u mnie dziś przed 7.00 sąsiad zawzięcie jeździł traktorem!
OdpowiedzUsuńDzisiejszy dzień u nas zaczął się naprawdę słonecznie, wszystko byłoby cudownie jakby nie było przymrozku.
Ciasto wygląda obłędnie, a pewnie jeszcze lepiej smakuje, skoro tak szybko znika! :)
Pozdrawiam,
Ilona
U mnie sąsiedzi o 6:00 używają ładowarek, ale co tam wybaczam im :)Przymrozek wszystko skomplikowała to fakt. Uściski
UsuńWracam z rewizytą. Pięknie u Ciebie i chyba dzisiejsze popołudnie spędzę na czytaniu Twojego bloga. U mnie przymrozku jeszcze nie było:-)) Super przetwory i piękne kwiaty jesienne.
OdpowiedzUsuńSciskam