Etykiety

aromaterapia aronia astry Bałtyk bez lilak bluszczyk kurdybanek bocian boczniaki bratki brzozy byliny chryzantemy ciasto dyniowe ciekawe zestawiania roślin cukinia cukinie cynie czarna malwa decoupage dereń dom drzewa dynie dzika róża dzwonek skupiony ekologiczna uprawa fiołki floks gailardia głóg graby grudniowy ogród grusze grzyby herbaty herbaty kwiatowe irys syberyjski jabłonie jabłoń jałowiec jaśnie pańskie jesienny ogród jesień jeżówka purpurowa jeżyny jodła karczochy kasztanowiec zwyczajny kąpiel lecznicza konwalia majowa kosmos ( onętek siarkowy) kosmos (onętek) kosmosy kot krzewy kwiat głogu kwiat wiśni kwiaty kwiaty jednoroczne lato na wsi lawenda leszczyna letnie kwiaty lilia azjatycka lilia bulwkowata liliowce lipa listopad w ogrodzie liście łubin makrobiotyka maliny marcinki mieczyki Mierzeja Wiślana miodunka morze motyle murarka ogrodowa naparstnica nasturcje naturalne terapie rumianek nietypowa rabata ogród orliki osty owce wrzosówki owoce pachnące kompozycje papryka plaża podbiał pole pomidory powojnik prymulki przetacznik ożankowy przetwory przyroda rośliny róża pomarszczona róża zimą róże rudbekia rzeka sad sikorki słoneczna rabata słoneczniczek szorstkolistny styl życia szałwia ozdobna szczygły szron śliwy tawuła truskawki trzcina trzmiele trzmielina trzmielina pospolita warzywa warzywnik wieczornik damski wieś winorośl wiosenny ogród wiosna wiśnie wrześniowy Bałtyk wrzosy zagroda zdrowa żywność zielononóżki zimowy ogród zioła złocień maruna Zucchino flaminio zwierzęta żurawie

wtorek, 1 października 2013

Wrzesień nas nie rozpieszczał.

Październik też wcale lepiej się nie zaczął. Mgliście, mokro, zimno. Wrzesień na osłodę zakończył się słonecznie, a październik wita nas do znudzenia zimnem i mgłami. Przymrozek przygruntowy zaliczony, widać po liściach dyni i fasoli. Prace w polu zaawansowane i tak będzie do końca jesieni. Warczenie i mruczenie wszelkich maszyn, uwijający się żwawo ludzie,  żeby zdążyć ze wszystkim przed mrozami. Ziąb taki, że ruszyło też domowe ogrzewanie i każdy na koniec dnia chłonie ciepełko domowego ogniska :).

Zastanawiałam się, jakim obrazem zacząć wpis, żeby nie było zbyt depresyjnie, bo nie każdy lubi jesień w takim wydaniu. Chciałam  jednocześnie pokazać prawdziwe oblicze obecnie nam panującej. Wybrałam więc trzmielinę pospolitą ( Euonymus europaeus), która nawet w pochmurny i deszczowy dzień wygląda pięknie. Jej jaskrawe owoce zachwycają kolorami i kształtem. Pozostają na gałązkach nawet po opadnięciu liści. Uwaga roślina bardzo trująca.




Jak leje nie ma siły trzeba zająć się pracami w domu. Coś upichcić i upiec, i koniecznie jeszcze coś zaprawić na zimę.


 Na poprawę nastroju najlepsze jest  ciasto. Moje, to jabłecznik po królewsku. Smażone jabłka na biszkopcie z bitą śmietaną. Ta wersja jabłecznika znika w moim domu z prędkością światła :)



Niżej trochę piękna z mojego ogrodu. Dwa dni zupełnie inne od siebie.




Po takich obfitych opadach w moim ogrodzie pojawiają się dorodne pieczarki.



A teraz, żeby nie było tak jak za oknem. Trochę słońca uchwyconego w ostatni dzień września.



Złoto grabów jest jesienią zachwycające.





Nie byłabym sobą, gdybym nie zakończyła wpisu jakimś bukietem kwiatów. Dziś wyłupiaste i uśmiechnięte astry oraz nieśmiertelne, słoneczne aksamitki. Te ostatnie z motylem na dodatek.
Życzę Wam miłego tygodnia :)



21 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia. W moim regionie rzadko znajduję pieczarki trzeba chyba znać miejsca najszybciej je znajduję w markecie na półce. Astry kwiaty jesieni bardzo lubię za ich trwałość i kolory. Pozdrawiam i dobrego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Pieczarki rok w rok rosną w tych samych miejscach ogrodu, wystarczy, że popada dobrze.

      Usuń
  2. Rzeczywiście nie rozpieszcza nas ta jesień. U nas nocne przymrozki uczyniły już wiele szkody. Winobluszcz oblatuje, nawet aksamitki ścięło. Dobrze, że są rośliny, które nie boją się takich temperaturowych skoków. Widać to na Twoich zdjęciach. Piękne jesienne kolory mimo niesprzyjającej pogody. Zapasy na zimę to skarb. Ale ten jabłecznik wygląda bardzo smakowicie. Pozdrawiam cieplutko i życzę słoneczka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt jakoś się trzymają , ale kolejny przymrozek większy od poprzedniego i po pięknie :) Wzajemnie pozdrawiam i słoneczko ślę

      Usuń
  3. Ale jaka ta jesień piękna choć chłodna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak , więcej słońca nam potrzeba, żeby podładować jeszcze bateryjki :) na zimę

      Usuń
  4. O wylupiastych astrach nigdy nie slyszalam, ale strasznie mi sie to okreslenie podoba:))
    My tak blisko Polski, ale z tego co czytam tu u Ciebie wynika, ze nas pogoda mocno rozpieszcza.Cieple noce, dni moze nie sloneczne, ale "prawie". Jablecznika w Twoim wydaniu, chetnie bym sprobowala.
    Dziekuje Ci za wpisy na moim blogu, sle pozdrowienia i ciepelko.Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę ciepełka, wzajemnie dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Gdyby jesień miała takie kolory jakie są na pierwszym zdjęciu, to by mi się podobała :) i gdyby jeszcze zawsze było takie pyszne ciasto, to mogłaby trwać cały rok. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się z Tobą. Jesień nas nie rozpieszcza. Jest zimno, deszczowo.
    Twoje zdjęcia są bardzo optymistyczne. A ciasto wygląda bardzo smakowicie...
    Z wielka przyjemnością podziwiam Twoje zdjęcia...
    Boję się, że nie zdążymy z pracami w ogrodzie. Cała jarzyna jest jeszcze na grządkach...
    Wiele owoców wisi na gałęziach. Obiecujemy sobie, że jak przyjdzie sobota to dużo zrobimy. Potem okazuje się, że nic nie jest zrobione bo cały dzień pada deszcz...
    Wieczorami robię zaprawy...Chyba już sobie odpuszczę. Zetrę jedynie jeszcze dynię i założę paprykę...Po 10-tym kupię 20 kg poszatkowanej kapusty i założę do słojów...
    I powiem sobie "FINITO".
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak kapustka dobra sprawa też mnie czeka. Dynie zebrałam, i też zacznę przetwarzać :) uściski

      Usuń
  7. A u mnie słonecznie choć temperatura nie rozpieszcza - cukinie i patisony podobnie jak Twoje dynie nie przeżyły nocnych przymrozków. Piękne zdjęcia z ogrodu i sądząc po zdjęciach spiżarnia prawie zapełniona;)))
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś tam z dyni uratowałam jednak także dżemy będą. :)

      Usuń
  8. u mnie ostatnie dni słoneczne :)
    więc posyłam nieco słonka do Ciebie...
    co do szarlotki nie dziwię się, że znika tak szybko, bo wygląda przepysznie!!
    a kwiatuszki...wow...moje asterki jeszcze maluszki ;)
    pozdrawiam
    ps. dziękuję za pomoc z cykorią :)
    będę czekała na "przepis" bo mnie korci ta cykoria ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesień wspaniała!!! I własne pieczarki! Coś takiego:-)
    Pozdrawiam i dziękuję za miłą wizytę:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Prace w polu w pełni, u mnie dziś przed 7.00 sąsiad zawzięcie jeździł traktorem!
    Dzisiejszy dzień u nas zaczął się naprawdę słonecznie, wszystko byłoby cudownie jakby nie było przymrozku.
    Ciasto wygląda obłędnie, a pewnie jeszcze lepiej smakuje, skoro tak szybko znika! :)
    Pozdrawiam,
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie sąsiedzi o 6:00 używają ładowarek, ale co tam wybaczam im :)Przymrozek wszystko skomplikowała to fakt. Uściski

      Usuń
  11. Wracam z rewizytą. Pięknie u Ciebie i chyba dzisiejsze popołudnie spędzę na czytaniu Twojego bloga. U mnie przymrozku jeszcze nie było:-)) Super przetwory i piękne kwiaty jesienne.
    Sciskam

    OdpowiedzUsuń