Witajcie w ten zmienny lipiec ... kwitną już cynie i mieczyki, dalie nawet. Mnie się wydaje, że trochę za szybko...astry już mają pąki. Dziś będzie o floksach, które darzę niezwykłym sentymentem, kojarzą mi się z dzieciństwem i czasem spędzonym na wsi u dziadków. Moja babcia miała floksy w ogrodzie, dokładnie pamiętam ich zapach. Jak przez mgłę pamiętam też , że były mojego wzrostu i że mogłam się swobodnie za nimi skryć:). Jako dziecię lubiłam odrywać je z ich wiechowych kwiatostanów, nie wiedziałam wtedy, że są jadalne :)) choć je próbowałam. Pamiętam, były słodkie u nasady i cudownie pachniały. Ten floksowy zapach musiał zaistnieć i w mojej przestrzeni...
Są takie które rosną u mnie już trzeci rok, są i młodsze. W tym roku wszystkie pięknie zakwitły.
Teraz już nie mogę się za nimi schować, jak to onegdaj bywało, ale moje wnuczki tak :))
Na rynku ogrodniczym jest mnóstwo odmian, ponieważ czują się u mnie dobrze z czasem zaproszę ich więcej ;) do naszego ogrodu.
Te liliowe z białym oczkiem pachną najintensywniej. Wszystkie subtelnie różnią się zapachem, niemniej wciąż jest to floksowy zapach z dzieciństwa :) Stanowią świetny dodatek do deserów, można nimi ozdabiać torty, dodawać do sałatek. To dopiero początki ich rozkwitu, potrafią tak cieszyć oczy do września :).
Wszystkim dziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam :). Monika
Etykiety
aromaterapia
aronia
astry
Bałtyk
bez lilak
bluszczyk kurdybanek
bocian
boczniaki
bratki
brzozy
byliny
chryzantemy
ciasto dyniowe
ciekawe zestawiania roślin
cukinia
cukinie
cynie
czarna malwa
decoupage
dereń
dom
drzewa
dynie
dzika róża
dzwonek skupiony
ekologiczna uprawa
fiołki
floks
gailardia
głóg
graby
grudniowy ogród
grusze
grzyby
herbaty
herbaty kwiatowe
irys syberyjski
jabłonie
jabłoń
jałowiec
jaśnie pańskie
jesienny ogród
jesień
jeżówka purpurowa
jeżyny
jodła
karczochy
kasztanowiec zwyczajny
kąpiel lecznicza
konwalia majowa
kosmos ( onętek siarkowy)
kosmos (onętek)
kosmosy
kot
krzewy
kwiat głogu
kwiat wiśni
kwiaty
kwiaty jednoroczne
lato na wsi
lawenda
leszczyna
letnie kwiaty
lilia azjatycka
lilia bulwkowata
liliowce
lipa
listopad w ogrodzie
liście
łubin
makrobiotyka
maliny
marcinki
mieczyki
Mierzeja Wiślana
miodunka
morze
motyle
murarka ogrodowa
naparstnica
nasturcje
naturalne terapie rumianek
nietypowa rabata
ogród
orliki
osty
owce wrzosówki
owoce
pachnące kompozycje
papryka
plaża
podbiał
pole
pomidory
powojnik
prymulki
przetacznik ożankowy
przetwory
przyroda
rośliny
róża pomarszczona
róża zimą
róże
rudbekia
rzeka
sad
sikorki
słoneczna rabata
słoneczniczek szorstkolistny
styl życia
szałwia ozdobna
szczygły
szron
śliwy
tawuła
truskawki
trzcina
trzmiele
trzmielina
trzmielina pospolita
warzywa
warzywnik
wieczornik damski
wieś
winorośl
wiosenny ogród
wiosna
wiśnie
wrześniowy Bałtyk
wrzosy
zagroda
zdrowa żywność
zielononóżki
zimowy ogród
zioła
złocień maruna
Zucchino flaminio
zwierzęta
żurawie
Piękne!!:) ..i tyle odmian u Ciebie już jest:) Juz widzę je na jakimś cieście...z owocami:)))
OdpowiedzUsuńKiedyś chciałam te kwiaty gdzieś ulokować u siebie w ogrodzie, ale jakoś tak mimo dużego terenu nie miałam pomysłu gdzie by było im najlepiej... no i większość zajęły krzewy;)
Pozdrawiam kolorowo:)
Oj tak, takie ciacho z owocami :)) i kwiatuszkami. Latałam z jedynym floksem po ogrodzie, postanowiłam potem wysadzić go razem z innymi na słonecznej rabacie. W upały szybko więdną ale wieczorem się zbierają. W cieniu się wydłużają i mniej obficie kwitną, to tak z obserwacji ...Ściskam mocno :))
OdpowiedzUsuńOch! To mamy podobne wspomnienia i upodobania. U mnie także moc floksów i ciągle dosadzam nowe odmiany:) Zostawiam też wiechy aby się rozsiały w ogrodzie...i tak się dzieje. Ogród moich dziadków pamiętam także z floksów. Ach te wspomnienia:)
OdpowiedzUsuńMasz sliczne odmiany, kolory przepiękne, ale nie masz białych:) Koniecznie muszą być!
Serdecznie pozdrawiam.
O jak miło :) Fakt, nie mam białych, trzeba to nadrobić :) Serdeczności :)
UsuńU mnie tez takie same wspomnienia z dzieciństwa :) Floksy przypominają mi Babcie, a moja miłość do nich nie słabnie. Cały czas próbuje przemycić je do ogrodu moich rodziców, ale ciężko mi idzie, bo Mama za nimi nie przepada :D
UsuńOj jakie one wszystkie śliczne. Bardzo lubie floksy. Rozsadzam je wszędzie i w kontach, tak cudnie pachną, również myślę o wprowadzeniu roznych kolorow:-)
OdpowiedzUsuńKwiaty dzieciństwa, zapach cudownych wspomnień. Mam w ogrodzie pierwsze floksy, a postaram się o dalsze towarzystwo. Jak je samodzielnie rozmnażać? Masz doświadczenia?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja mam u siebie te jasnoróżowe z Twoich zdjęć. Właśnie zaczynają kwitnąć. Nie wiedziałam, że są jadalne! Skubnę dziś wracając do domu ;)
OdpowiedzUsuńPiekna kolekcja floksów! Uwielbiam wszelkie pachnace kwiaty i takze od zeszlego roku zawitaly u mnie te cudenka. Lato musi pachniec!
OdpowiedzUsuńgorgeous! I love it!
OdpowiedzUsuńPiękne floksy Monisiu masz w ogrodzie, pamiętam je również z dzieciństwa u mojej cioci przed domem rosły i ten słodki zapach niezapomniany, miałam też w swoim ogrodzie, ale gdzieś mi znikły, muszę i tymi kwiatami na przyszłość zapełnić grządki :-) Pozdrawiam Ciepło
OdpowiedzUsuńOch, mam podobne wspomnienia z dzieciństwa, moja Babcia miała dużo różnokolorowych floksów !
OdpowiedzUsuńTwoje floksy są zachwycające !! Ja niestety nie mam ręki albo raczej szczęścia do floksów, ostatnia próba (trzy lata temu) zakończyła się niepowodzeniem, floksy zostały zjedzone przez mszyce...!
Fantastyczne zdjęcia !!
Pozdrawiam serdecznie :)
uwielbiam Floksy... mam je w kilku miejscach ale tylko w jednym rosną do wysokości 1,50 m...
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia
pozdrawiam ciepło
Uwielbiam floksy ostatnio poluję na ich kolory :) Nie spodziewałam się, że są takie drogie, doniczuszka z dwoma kwitnącymi łodygami ponad 11 zł!! Szok. Mnie też się wydaje, że znów w tym roku wszystko szybciej zakwita :)
OdpowiedzUsuńPiękną masz kolekcję :)))
pozdrawiam :D
Przepiękne zdjęcia. Wspaniałe kwiaty. Niestety nie posiadam ogrodu, tylko taki mały balkonowy. Jeśli kiedyś będę mieć prawdziwy ogród, to chętnie widziałabym w nim te kwiaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę. :)
Floksy przypominają mi czasy dzieciństwa, pewnie za sprawą ogrodu babci, gdzie bylo ich naprawdę sporo. Sam widok, sprawia, że czuję ich zapach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mnie sie jakos nie udaja. Slabo kwitna, a szkoda, bo tez je lubie i ten zapach, taki letni, z nutka sentymentalna:)
OdpowiedzUsuńHop hop!!!
OdpowiedzUsuńI ja odpisuje się pod pięknem floksów... kwiatów mojego dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńLindas flores!
OdpowiedzUsuńjanicce.