Smagliczka nadaje się na obwódki rabat, na skalniaki i do donic. Nie rośnie wysoka do 16 cm. Zachwyca swoim kwiatowym kobiercem i cudnym miodowym zapachem.
Co jeszcze powtarzało kwitnienie po przycięciu w moim ogrodzie... a no macierzanka piaskowa, kocimiętka, lwie paszcze i ostróżki oraz lawenda, także bodziszek przyniesiony z łąki.
Macierzankę kocham wprost, dodaję do potraw, suszę i parzę herbatkę, wywar dodaję do kąpieli.
Nade wszystko jednak uwielbiam dotykać jej przechodząc :).
Jesienią kiedy nie ma już tylu pożytków dla pszczół, moja przycięta macierzanka kwitnie obficie i wabi owady, a my siedzimy na trawie i przyglądamy się długo ich pracy. Taka medytacja nasza :)).
Lwie paszcze również same się wysiały, nie przerywałam ich, jedynie często ścinałam, a one wypuszczały wciąż nowe kwiaty.
Moje koty nie lubią jakoś specjalnie kocimiętki, wolą lawendę :).
Ostróżki przycięte drugi raz nie kwitną już tak obficie ale jednak ....
Bodziszek łąkowy świetnie znalazł się na rabacie i kwitnie bardzo obficie. Przycięty zakwitł ponownie.
Dużym zaskoczeniem była rezeda wonna, ta niepozorna roślinka cudnie pachnie. Przekwitłe kwiaty można obcinać, a wtedy z boku wyrastają nowe, mniej okazałe ale równie pięknie pachną.
W tym radosnym, słonecznym nastroju pozdrawiam Was serdecznie. Wszystkiego dobrego :)) Monika
Też już plany układam, nasiona zamówione, pierwsze siewy w doniczkach poczynione, teraz tylko pozostało przemyśleć rozmieszczenie roślin ;) Ładne miałaś roślinki, takie zdjęcia o tej porze roku dodają pozytywnej energii, tuż przed nowym sezonem. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńStwierdziłam, że już dość zimy i stąd te kolorki :)
UsuńIle kwiatów, jakie piękne i zadbane :). Podziwiam. Mimo wszystko to dobrze, że pewnie już niedługo przyjdzie wiosna i wreszcie się na świecie zazieleni... Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńCzekam na zielone z niecierpliwością :)
UsuńDla mnie smagkiczki są riślinami trudnymi. Kilka razy je wysiewałam i nic. Za to uwielbiam lwie paszcze i cudownie ze po przycięciu powtarzają kwitnienie. Pizdrawiam
OdpowiedzUsuńFakt, smagliczki na żyznej ziemi udają się lepiej :)
UsuńJa w zeszłym roku nie zdążyłam już wysiać rezedy i nasiona musiały poczekać na ten rok. Ale teraz już na pewno jej nie odpuszczę. Za to smagliczka jakoś mnie nie lubi. Kilka podejść już robiłam i słabiutko było.
OdpowiedzUsuńBędziesz zadowolona z rezedy. Co do smagliczki to powiem , że wysiałam ją 3 lata temu z taką lekką nonszalancją :) a teraz sama się wysiewa. Fajna jest jako wypełnienie no i też ładnie pachnie tak subtelnie, miodowo.
UsuńU mnie rośnie bujnie pomimo zakwaszonej mocno ziemi. Może właśnie taką gleba jej sprzyja.
UsuńW tym roku i u mnie na liście znalazła sie smagliczka a córcia do koszyka wrzucila lwia paszcze. Bedziemy sadzić :-) :-) jeszcze planuje, bo w tym sezonie coś mnie tknelo na niebieskosci. No zobaczymy :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoja młodsza córka kocha lwie paszcze i nie wyobraża sobie, żeby ich nie było. U mnie wysiewają się same.
UsuńMój ogródek smagliczka nie bardzo lubi, nie rośnie ładnie, a nawet znika Też staram się przycinać kwiaty, aby ponownie zakwitły. Szczególnie pamiętam o lwich paszczach, bo to ulubione kwiatki mojej córki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoja córka też kocha lwie paszcze :)
UsuńMy będziemy budować grządki podwyższone , mam nadzieję na jakieś w końcu swojskie warzywa. Czy zrealizujemy ? Bardzo chciałabym . Materiały są , a czasu ciągle brak. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wasze plany. Własne warzywa to świetna sprawa :)
UsuńPiękny ogród, kocham kwiaty i podziwiać piękno przyrody u mnie smagliczka zadomowiła się na dobre wysiewa się sama co mnie bardzo cieszy bo wypełnia puste wolne miejsca między kwiatami na skalniaku, kwitnie bardzo długo to przymrozków :-) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJest mi niezmiernie miło gościć Ciebie na moim blogu. Fajnie jak kwiaty nas kochają i same nam rosną, same się sieją i zaskakują co roku :) Pozdrawiam
UsuńWłaśnie dzisiaj przyszły pocztą nasiona, chyba zwariowałam, tyle zamówiłam;-)))
OdpowiedzUsuńJa też tak mam co roku z nasionami. Niby zaplanuję, przejrzę stare, robię listę , a potem i tak dużo tego wychodzi :))
UsuńKocham smagliczki! Z takich mizerotek wyrastają cudne kwiatki o zapachu miodu.
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńTęsknię za zapachem tych roślin. tez uwielbiam oglądać owady w trakcie ich pracy.
OdpowiedzUsuńZupełnie jak my :)
UsuńOch, piękne wszystkie rośliny i miejsce na nie - marzenie :)
OdpowiedzUsuńa chce się więcej i jeszcze więcej :))
Usuńteż lubię bardzo smagliczkę czy lwią paszczę; kupuję ich sadzoneczki ; jakoś nie idzie mi ich wysiew...
OdpowiedzUsuńmasz rację czas planować wysiewy, rozsady chociaż u mnie jeszcze nadal trwa jako tako zima
pozdrawiam cieplutko
U nas śniegu było mało, teraz pada deszcz. Takie wiosenne plany to fajna rzecz :)
UsuńI like them too :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze uszczykuję przekwitające kwiaty wysokich flksow. Wtedy puszczają z boku nowe kwitnące przyrosty i w ten sposób kwitną bardzo długo. Przycinam także pierwiosnki razem z liśćmi, odwdzięczają sie za to nowym kwitniwniem. Nasze kwiaty mają zakodowane, że musza mieć nasiona:) Gdy pozbawimy ich tej mozliwości kwitną, aby własnie je wyda! Takie to spryciury, które chcą się na siłę rozsiewać:)
OdpowiedzUsuńTak, rośliny też wykazują chęć przetrwania :)
OdpowiedzUsuńCudowne kwiatuszki, wszystkie piękne !! Miło wracać do zdjęć z takimi pięknościami !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Kocimietka rozrasta sie u mnie nieprzytomnie, choc moja kota, tez za nia nie przepada. Slabo rosnie na tej glebie macierzanka, zato lawende,wyrzucilam, bo byla ogromna!!Wsadze sobie do donicy, zeby ograniczyc jej zapedy.
OdpowiedzUsuń