Wreszcie marzenie o własnym ogrodzie ziściło się. Ogród dedykujemy naszym Przodkom, których nie zdążyliśmy poznać, po których ostało się jedynie zrujnowane siedlisko i resztki sadu.
Ze starego drzewostanu ocalały : dostojny kasztanowiec, lipa, 3 brzozy i rząd grabów. W cieniu dwóch pięknych brzóz lubimy przesiadywać nie tylko my, ale i nasze czworonogi. Zresztą zbawienny wpływ tych drzew znany jest od wieków.
Ucieszyłam się, że mogę wykorzystać już istniejącą przestrzeń, starodrzew, krzewy rosnące żywiołowo i bez ładu i składu. Myślałam, że będzie prościej i osiągnę szybszy efekt aranżując tylko co nieco.
Tu zaczęłam zastanawiać się, co lepsze praca od podstaw , czy praca mająca na celu okiełznanie już istniejących naturalnych "aranżacji".
Nie znaczy to, że wystraszyłam się ogromu pracy, wręcz przeciwnie. Mam też już jakieś doświadczenie z niewielkimi przestrzeniami i rabatami, ale nie na taką skalę. Dokładnie - o skalę chodzi właśnie. Muszę jakoś ujarzmić to, co jest i dosadzić nowe rośliny. Efekty pokażę na tym blogu. Tymczasem zdj. tego, co jest.
Teraz o warzywniku. Luty to miesiąc na zaplanowanie warzywnika, zakup nasion. Już za chwilę rozpocznie się wysiew pierwszych warzyw na rozsady i pod folię.
W tym roku będę prowadziła warzywnik na zasadzie pożądanego sąsiedztwa. Mam już opanowane sadzenie zgodnie z kalendarzem biodynamicznym. Teraz czas dołączyć pożądane sąsiedztwo roślin dla ich lepszego wzrostu i ochrony przed szkodnikami. Każdy rok niesie nowe doświadczenia i nowe wyzwania. Największą radością są dorodne plony i podziw bliskich. Najsmaczniejsze są ekologiczne przysmaki wprost z grządki. Potrawy przyrządzone z ekologicznych produktów są smaczne i zdrowe. Zachęcam wszystkich do prowadzenia własnych warzywników.
Nieodzownym elementem mojego warzywnika jest miejsce na zioła. Nie wyobrażam sobie letnich potraw bez świeżych ziół, a zbieranie ich to prawdziwa przyjemność. Powyżej wspomnienie lata
z mojego warzywnika.
Etykiety
aromaterapia
aronia
astry
Bałtyk
bez lilak
bluszczyk kurdybanek
bocian
boczniaki
bratki
brzozy
byliny
chryzantemy
ciasto dyniowe
ciekawe zestawiania roślin
cukinia
cukinie
cynie
czarna malwa
decoupage
dereń
dom
drzewa
dynie
dzika róża
dzwonek skupiony
ekologiczna uprawa
fiołki
floks
gailardia
głóg
graby
grudniowy ogród
grusze
grzyby
herbaty
herbaty kwiatowe
irys syberyjski
jabłonie
jabłoń
jałowiec
jaśnie pańskie
jesienny ogród
jesień
jeżówka purpurowa
jeżyny
jodła
karczochy
kasztanowiec zwyczajny
kąpiel lecznicza
konwalia majowa
kosmos ( onętek siarkowy)
kosmos (onętek)
kosmosy
kot
krzewy
kwiat głogu
kwiat wiśni
kwiaty
kwiaty jednoroczne
lato na wsi
lawenda
leszczyna
letnie kwiaty
lilia azjatycka
lilia bulwkowata
liliowce
lipa
listopad w ogrodzie
liście
łubin
makrobiotyka
maliny
marcinki
mieczyki
Mierzeja Wiślana
miodunka
morze
motyle
murarka ogrodowa
naparstnica
nasturcje
naturalne terapie rumianek
nietypowa rabata
ogród
orliki
osty
owce wrzosówki
owoce
pachnące kompozycje
papryka
plaża
podbiał
pole
pomidory
powojnik
prymulki
przetacznik ożankowy
przetwory
przyroda
rośliny
róża pomarszczona
róża zimą
róże
rudbekia
rzeka
sad
sikorki
słoneczna rabata
słoneczniczek szorstkolistny
styl życia
szałwia ozdobna
szczygły
szron
śliwy
tawuła
truskawki
trzcina
trzmiele
trzmielina
trzmielina pospolita
warzywa
warzywnik
wieczornik damski
wieś
winorośl
wiosenny ogród
wiosna
wiśnie
wrześniowy Bałtyk
wrzosy
zagroda
zdrowa żywność
zielononóżki
zimowy ogród
zioła
złocień maruna
Zucchino flaminio
zwierzęta
żurawie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nigdy nie uprawiałam roślin wg kalendarza - nie jestem do końca przekonana i nie wiedziałabym jak się za to zabrać ;)Na sąsiedztwo zwracam uwagę.. Teren rzeczywiście wygląda imponująco.Pewnie będzie można się wykazać w aranżowaniu zakątków?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Kasia
Dziękuję za komentarz. Właściwie wszystko robię zgodnie z kalendarzem biodynamicznym, nawet podlewanie kwiatów w domu. Opowiem o tym w następnym poście. Kasiu podrzuciłaś mi temat. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń