Nie rozpieszcza nas pogoda. Słońca jak na lekarstwo tej jesieni. Nie wiem jak Was, mnie taka aura dołuje. Gdzie ta polska, złota się podziała... Pracy w ogrodzie dużo, a deszcz pada i pada. Dobrze, że wstrzeliłam się między deszcze z cebulami na wiosnę. Tylko, czy nie zgniją przez te ciągłe opady. Liście trzeba grabić, bo szkoda trawników. Ponieważ okazałych drzew ci u mnie dostatek, to jest co robić. Posyłam Wam kolory jesieni z mojego ogrodu. Trochę złota i żółci, trochę czerwieni, pozostałości zieleni.
Tu jeszcze liście na drzewach.
Na rabacie bardzo jesiennie, aż się prosi zrobić porządek...
Zachwycający berberys. Nawet bez owoców jest cudny.
Głóg czeka na zbiór.
Pozdrawiam wszystkich Odwiedzających mojego bloga :) i słoneczka życzę.
Słoneczka dla Twojego Serduszka:) niechaj dociera z Radością rozgrzewając każdy Jego zakamarek:) Wszystkiego DObrego Kochana Istotko:) <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Serduszko:) wzajemnie <3
UsuńDziś czytałam , że w tym roku ma być długa i mrożna zima . Ciekawe czy się sprawdzi . Co będziesz robiła z głogu ? Piękna jesień u Ciebie . Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGłóg suszę i dodaję do mieszanki owocowej, a zimą parzę z niej herbatkę :) A skoro, jak powiadasz Marysiu zimę zapowiadają srogą, to będzie jak znalazł :) Zima biała, słoneczna i z odrobiną mrozu iskrzącego się w śniegu i skrzypiącego pod nogami może być:).Byleby nie zbyt długo dla nas zapalonych ogrodników. Serdeczności moc ślę.
UsuńPięknie, mimo tych deszczy... pamiętam jak głóg w dzieciństwie podgryzałam prosto z krzaka.
OdpowiedzUsuńOj tak, ja też tak robię :)) Serdeczności
UsuńPięknie zdjęcia udało CI się zrobić mimo niepogody. Ja też wstrzeliłam się z sadzeniem tulipanów i patrząc na tę obrzydliwą pogodę to nie wiem jak mi się to udało zgrać z rzadkim pobytem w domu za dnia. Okropna ta jesień... Moc uścisków :)))
OdpowiedzUsuńApetyczny ten głóg. Co to za jesień bez krasawych kulek głogu, jarzębiny czy dzikiej róży.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
U nas było kilka słonecznych dni ale w tygodniu to dla mnie żadna pociecha. Na szczęście liście udało się wygrabić - u Ciebie jest o wiele więcej drzew liściastych. Jesienne rabaty wciąż wyglądają urokliwie. Cieplutko pozdrawiam i życzę Ci udanego i może słonecznego weekendu.
OdpowiedzUsuńKońcówka wrzesnia i październik były naprawdę piękne, a co do listopada... Cóż...Nieustanne deszczowisko... To zapowiedź, że bliża się zima. Serdeczności przesyłam :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudowne mimo deszczowej pory.
OdpowiedzUsuńteż zastanawiałam się gdzie w tym roku ulokowała się złota, polska jesień.
Pozdrawiam:)
Pięknie było...ale jeszcze na wiosnę będzie piękniej !
OdpowiedzUsuń