Spieszę podzielić się z Wami moją radością, 6 stycznia przyszły na świat bliźniaki, zaczęło się więc pięknie. Owieczki urodziła nasza najmłodsza wychowanka są zdrowe i żwawe niezwykle.
Choinki po świętach też już posadzone, bo warunki pogodowe są, jakie są. Na razie plan na nowy rok wykonuje się sam. Żadnych postanowień nie spisywałam, bo i tak nigdy nie mogę ich wykonać zgodnie z planem, a to powoduje u mnie niepotrzebne frustracje ;). Oto nasze czarne diabełki.
Uchwycenie ich w bezruchu graniczy z cudem :)
Ciekawość świata jest wielka:).
Z pozytywnym przesłaniem, Monika :))
Moniko jak cudnie,
OdpowiedzUsuńnowe życie na NOWY ROK !
Życzę Tobie, aby ten Rok przyniósł Tobie jeszcze
więcej radości, miłości i spełnienia !
pozdrawiam serdecznie,
dziękuję za odwiedziny u mnie :)
miło mi, serdeczności ślę :)
UsuńŁał... ależ śliczniutkie te czarne diabełki!!!
OdpowiedzUsuńNo to pewnie wesoło z nimi:)
Co do postanowień noworocznych... kilka by się znalazło, ale też ich nie spisałam:)
Wszystkiego dobrego i pozdrawiam serdecznie!!!
Kasia
oj wesoło, wesoło rozbrykane są bardzo :))
UsuńA ja myślałam, że owieczki się nie rodzą po październiku... Telewizja jak zawsze kłamie. Śliczne czarnuszki - zostaną takie?
OdpowiedzUsuńNie zostaną czarne, niestety. Będą szaro- bure, jak ja to mówię ;)
UsuńO rany jakie piękności :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAleż one są piękne :) gratuluję!
OdpowiedzUsuńa dziękuję, rozrabiaki nasze:)
UsuńMuszę dobrze wykorzystać czas brykania :) pieknie!
Usuń...jakie cudne czarnulki...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle sympatyczne są :) Niech Wam się darzy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
do zapieszczenia :)
UsuńJakie słodkie te owieczki, nowy rok zaczął się u Was wspaniale. Życzę Ci żeby cały rok obfitował w takie radosne niespodzianki no i szybkiego nadejścia wiosny na którą niecierpliwie czekamy.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
oj tak Ewuniu też czekam na wiosnę z utęsknieniem, serdeczności posyłam:))
UsuńMałe zwierzaki są zawsze słodkie :-) Gratuluję dorodnego przychówku! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńCuda!!!:) Piękne Cuda!:) Czy z wiekiem będą zmieniały kolor swego "ubranka", czy pozostaną już czarnymi?:) Cieplutko je wytarmoś ode mnie i szepnij do uszka, że z małopolskiej wioski lecą do nich pozdrowionka i czochrańce:) a dla Ciebie równie radosne utulenia fruną:) ..i może nawet dotrą zanim odczytasz te słowa;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Kamilko, zmienią ubranka na takie szaro-bure. Będą też mniej kręcone z wiekiem. Starsze owce niestrzyżone wyglądają jakby miały dredy;):) Utulenia bardzo mi potrzebne z serca dziękuję i wzajemnie posyłam :))
Usuń:) właśnie miałam we wcześniejszym wpisie z uśmiechem zaznaczyć, że te starsze to takie dredziarze są, jakby Boba Marleya słuchały:) i nic tylko "reggae" im w głowach:)))
UsuńDziękuję za wpis u mnie:**
Gratuluję narodzin , piękne są te owieczki. Patrząc na zdjęcia nikt nie powiedziałby , że są robione w styczniu. Dziwną mamy teraz pogodę. Niech Wam się darzy w Nowym Roku. Uściski zasyłam.
OdpowiedzUsuńDziękuję , wzajemnie Marysiu:)
UsuńNowy Rok zaczął się nowym życiem:) Piękne te maleństwa i czarne jak smoła:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTak nowe życie, to zawsze dobrze nastraja :)
UsuńŚliczne są te Wasze małe, czarne i ruchliwe "diabełki ". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrawda . Serdeczności :)
UsuńSo cute....
OdpowiedzUsuńGratuluję narodzin czarnulek. Wszystkiego dobrego w Nowym roku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWzajemnie, wzajemnie :))
UsuńMoniko, jakiez one sa piekne!
OdpowiedzUsuńMamtakie wspomnienie sprzed lat, gdy bylam na zimowsku w Brennej, wlasnie przyszla na swiat mala owieczka i wlasciciel stada, pozwoli ja wziac na rece , przytulic. To bylo niesamowite uczucie .
Nech rosna zdrowo!
A Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Kasiu masz wspaniałe wspomnienia. Takie przeżycia zapadają głęboko w pamięć. Też często biorę moje owieczki na ręce,są milusie i mają taki cudny zapach.:)) Dziękuję za życzenia i wzajemnie :)
UsuńPięny prezent na początek roku. I oby cały rok takie miłe niespodzianki się przytrafiały :)
OdpowiedzUsuńNiech tak będzie jak mówisz :):)
UsuńCudowne są takie 2 węgielki:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż one śliczne! Wspaniały prezent od losu na początek nowego roku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
o tak :))
UsuńCute little devils <3
OdpowiedzUsuńSo the spring is here :)
So spring in winter :);)
UsuńŚliczności! A ja muszę czekać do 20 marca (tak myślę), choć wolałabym zimowe (ale zimy nie ma) narodziny. Niech się dobrze chowają!
OdpowiedzUsuńCzy jeszcze są jakieś narodziny w planie?
Pozdrowienia dla Wszystkich.
No nie ma zimy, owce skubią zieloną trawę w styczniu. Może teraz zima będzie krótsza każdego roku. Klimat się nam ociepla. Czekamy jeszcze na następne narodziny:)) Wzajemnie pozdrawiam :)
UsuńSą śliczne, przywołały piękne wspomnienia z mojego dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńNiech się darzy w tym Nowym roku!
Pozdrawiam serdecznie.
Miło mi bardzo:) Wzajemnie :)
UsuńCudne stworzenia, chętnie pogłaskałbym takie owieczki, zazdroszczę takiego przychówku :)
OdpowiedzUsuńNiech się darzy Moniko Tobie i Twoim najbliższym.
Dziękuję, wzajemnie wszystkiego dobrego Ulu :)
UsuńPrześliczne maleństwa. Rzadko spotykane w takim kolorze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Wrzosówki takie się właśnie rodzą :))
UsuńJakie urocze, nie myślałem że legną się w zimie... :-)))
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
U mnie co roku, mniej więcej o tej porze :))
Usuńśliczniusie ' kopytniaki '...
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego w Nowym Roku Moniko !
zostanę u Ciebie na stałe bo jakoś tak fajnie i sielsko...
pozdrawiam cieplutko
Bardzo mi miło Joasiu, zapraszam:)) Wzajemnie samych dobrych dni w Nowym Roku :)
UsuńCudowne są , niech się zdrowo chowają- słodziaki !
OdpowiedzUsuńJakie śliczne czarnulki :))) Fantastyczne zdjęcia :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam