to się lubi, co się ma. Właśnie tak. Pamiętacie moją rabatkę pachnącą wiosną goździkami zestawionymi z dzwonkiem, liatrami i orlikami. Mieści się w części wypoczynkowej ogrodu, w jej centrum, żeby cieszyć nasze oczy.Czas zweryfikował mój projekt - bujną rabatę bylinową. Właściwie, to moje ukochane zielononóżki zweryfikowały mój projekt. Okroiły z bylin, z zapałem rozkopując rabatę w celach relaksacyjnych. Kopały dołek koło dołka, nie zważając na mój bunt. Okazywały zdumienie i reagowały gdakaniem, zupełnie nie rozumiejąc, dlaczego nie pozwalam im korzystać z ich ulubionego spa. Nie chciałam zrezygnować z rabaty w tym miejscu, wymyśliłam więc, że będzie to skalniak.Udało mi się w ten sposób uratować korzenie pozostałych roślin.Obsypałam żwirkiem i obłożyłam kamieniami, to co pozostało z rabaty. Spa zamknięte. Efekty mojej pracy i pomocy córki na poniższym kolażu.
Żwirek, to pozostałość z budowy naszej ekologicznej oczyszczalni ścieków, a kamienie wykopane podczas budowy owej. Mam jeszcze większe egzemplarze, którym niestety nie podołam, więc czekam z nimi na pomoc męża.
Teraz garść tego, co zakwitło w ogrodzie kwiatowym przy domu.
Odmianę tych aksamitek wysokich mam pierwszy raz. Kwiaty mają niezwykle okazałe, rzekłabym szlachetne w swoim wyglądzie. Kolory, to pomarańcz i złamany żółty. Świetnie się komponują z żeniszkim meksykańskim, który wyrósł wysoki, jak na żeniszka.
W innej części ogrodu dojrzewają owoce głogu, które zbieram i suszę na herbatkę zimową wzmacniającą serce. Bez czarny gotowy do zbioru, przetworzę na dżem i zimą będzie źródłem wit. C pomocnym przy leczeniu przeziębień.
Wszystkim życzę miłego tygodnia i pogodnego września.
Myślę, że skalniaczek też będzie wyglądał uroczo. Dużo kolorów jeszcze u Ciebie. Ślicznie wyglądają cynie, ja w tym roku nie mam. Te duże aksamitki też bardzo lubię, pięknie się prezentują. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńNie byłam przekonana, co do skalniaka. Raczej nie miałam wyjścia, ale teraz jestem zadowolona:)
UsuńKurki potrafią zrobić spustoszenie na grządkach.Spa zlikwidowane i skalniak wyglada imponująco.Dużo słoneczka życzę i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo prawda kurki uwielbiające wolność, to utrapienie. Dziękuję, wzajemnie:)
UsuńCzy po zlikwidowaniu SPA będą się dobrze niosły?
OdpowiedzUsuńSkalniak prezentuje się wspaniale - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, ha, ha.
Syrop z bzu przede mną, głogu nigdy nie zbierałam.
Cynia to cudowny kwiat, ale też w tym roku nie miałam.
Za to jeszcze mi pachnie maciejka i groszek.
Pozdrawiam z dżdżystych Mazur
Zapewne znajdą sobie wkrótce jakieś inne miejsce na spa. Niosą normalnie, ale sprawdzają regularnie skalniak, czy przypadkiem kamienie nie wyparowały :)Suszony głóg mieszam z suszoną skórką z jabłek, najlepiej takich własnych nie opryskiwanych. Zimą jest pachnąca i zdrowa herbatka, polecam.Pozdrawiam cieplutko.
UsuńSkalniak bardzo ładny . Pierwszy raz widzę taką aksamitkę.Owoce głogu i czarnego bzu - piękne zdjęcia czyli jesień już za pasem.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tak jesień nadchodzi nieubłaganie wielkimi krokami:)
UsuńAksamitki świetne - zazwyczaj te wysokie niezbyt ciekawie się prezentują (chyba często są atakowane przez przędziorki). Skusiłam się i w tym roku wysiałam w kolorze kremowym - cudo!:D (oczywiście, to mój punkt widzenia ;))
OdpowiedzUsuńJeśli mogę coś podpowiedzieć, to wysadziłabym różanecznika z tych kamyczków i posadziła gdzieś w cieniu - będzie wdzięczny.. Czarny bez pięknie dojrzewa - u mnie jeszcze zielony, ale i tak przeznaczony jest dla ptactwa:)
Pozdrawiam cieplutko :)
Bardzo dziękuję za radę, to popołudniowe słońce tak pięknie oświetla mój skalniak z przymusu. Od wschodniego i południowego słońca ochrania go stary sad:)To takie moje doświadczenie ogrodnicze :)zobaczymy jak wyjdzie.
UsuńWitaj, różanecznik na skalniaku - nie trafiony pomysł, ten krzew nie przepada za pełnym słońcem [ rozproszone , ściana wschodnia , lub pod dużymi drzewami] , a pomysł ze skalniakiem świetny, kury raczej trzymałabym w ogrodzeniu [ potrafią zniszczyć rabatki, trawnik ] pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńOczywiście, że drób ma swój wybieg ogrodzony drobną i wysoką siatką, ale co z tego. Zielononóżki, to inteligentne i pomysłowe ptaki. Zresztą im mają więcej wolności, tym zdrowsze jajka znoszą.U mnie nigdy nie będzie trawki pod linijkę,więc nie ubolewam nad tym. Pokazałam skalniak, jako alternatywę, wymuszoną zmianę pierwotnej koncepcji.Jako pomysł, co zrobić, gdyby komuś kurki zrobiły spa na rabacie:) Drzewa okalające tę część działki, to ponad 80 letnie graby i brzozy a od południa, to 40 letnie śliwy węgierki.Więc myślę, że ta popełniona ekstrawagancja w postaci różanecznika da radę w tym miejscu.Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńPierwszy raz widzę takie wysokie aksamitki. Bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńTakie wysokie widziałam, ale o takim pokroju kwiatów jeszcze nie. Prawda, że ładne.:)
UsuńAksamitki to bardzo wdzięczne roślinki, kwitną długo i obficie całe lato, jesień, dopóki mrozy ich nie zwarzą; rabatka-skalniak urocza z tymi kamieniami, może ładniejsza niż przedtem? kamyki robią ładne tło dla roślin; z głogu robiłam nalewkę, a jagody czarnego bzu dodawałam do niektórych marmolad na kolor; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMiło, że zajrzałaś do mnie. Tak, aksamitki cieszą długo do mrozów, oby były jak najpóźniej:)Wiesz masz rację, ten skalniak jest ładniejszy od poprzedniej rabaty. Dodatkowo współgra z brzozami. Właściwie, to powinnam być wdzięczna moim kurkom :)
Usuńw jaki sposób przygotowujesz owoce głogu do herbatki?
OdpowiedzUsuńno i dżemik z bzu?
nie robiłam jeszcze...jak dotąd poprzestałam na soku z kwiatów i owoców bzu, dżemik brzmi zachęcająco-zdradzisz przepis?
piękne zdjęcia
a skalniaczek będzie też cieszył oko :) i widzę nieśmiertelne "śmierdziuszki" ;p
Bardzo proszę przepis na dżem z bzu czarnego
Usuńok 1 kg dojrzałych owoców czarnego bzu
2 szklanki cukru
można dodać sok z ½ cytryny
Owoce bzu oddzielić od gałązek, można przy pomocy widelca (żmudna praca :) Wyłącznie dojrzałe owoce umyć, wrzucić do garnka, gotować na małym ogniu. Do rozpadających owoców dodać cukier i sok z cytryny. Kiedy masa zgęstnieje przetrzeć ją przez sitko,pozbywamy się w ten sposób pestek. Masę gotować przez godzinę na małym ogniu,przełożyć do słoiczków i pasteryzować 15 min.
Herbatka z głogu : owoce głogu zbieram późną jesienią, aby były dobrze dojrzałe, płuczę i suszę na piecu.Podczas suszenia często przewracam. Wysuszone można parzyć same, jak i z suszoną skórką z jabłek. Polecam, dziękuję za odwiedziny :)
O i to mi sie bardzo przyda, w przyszlym roku . Nie odpuszcze i zrobie dzem z czarnego bzu.
UsuńZachęcam naprawdę warto :)
Usuńdziękuję za przepis :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że bez dalej na krzewach :) zdążę jeszcze :)
a tak przy okazji...może wiesz w jaki sposób wysuszyc/uprażyc CYKORIĘ PODRÓŻNIKA?
mnóstwo tego na łące w pobliżu domu mam...podobno w czasie deficytu kawowego można było zastąpic ją cykorią...wtedy pewnie była gotowa do kupienia, ale ja chciałabym spróbowac sama zrobic...
POZDRAWIAM!!
Posłałam przepis na Twój e-mail mam nadzieję, że doszedł :)
Usuń