Epimedium zwany kwiatem elfów, to niewielka roślina okrywowa, świetnie nadająca się do cienia i półcienia, a także pod drzewa. U mnie rośnie pod dereniem w towarzystwie żurawki i konwalii. Kwiatek niepozorny, ale niesamowity. Roślinka jest u mnie od kwietnia i ładnie już przyrosła. Chociaż taka mała, zachwyca kształtem, zresztą oceńcie sami :).
Zaprosiłam ją do ogrodu, może wraz z nią pojawia się i elfy :)
Pozdrawiam wszystkich słonecznie :))
Jest taka wdzięczna i delikatna przypomina mi orlika:)
OdpowiedzUsuńdokładnie takie i ja miałam skojarzenia.
UsuńPozdrawiam Antonino serdecznie :))))
I mnie przypomniała orlika:) ale faktycznie, jest bardzo urocza:) ..a Elfy to zapewne już u Ciebie są!!!:) bo bywają tylko w ogrodach Dobrych Ludzi:) Serdeczności dla Ciebie:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę piękna! A na Elfy zaczekamy, daj znać jak się pojawią:)
OdpowiedzUsuńSą kwiaty elfów to napewno są i elfy :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne kwiatuszki:-)
Rzeczywiście śliczny kwiatuszek.
OdpowiedzUsuńUroczy, taki niepospolity:) Być może i elfy wraz z nim przybędą do ogrodu. Tylko dobrze ich wypatruj:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nigdy nie widziałam takiej roślinki - jest śliczna. W pierwszej chwili pomyślałam o orlikach, ale one są znacznie większe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże już jakiś elf pojawił się w ogrodzie.Kwiat cudny.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńOj uwielbiam, przypomina mi dzieciństwo, panią od muzyki :) u nas widziałam w czarnym kolorze, ale kiedy zdecydowałam się zakupić, już nie było.
OdpowiedzUsuńCiekawe ma kwiatki :)
OdpowiedzUsuńUrocza! Takie miniaturowe orliki. Ciekawe jak bardzo rozrośnie się ta kępka.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli Moniczko.
Śliczny! Mam nadzieję, że u mnie też kiedyś taki zamieszka. Muszę go tylko najpierw spotkać na mojej drodze :)
OdpowiedzUsuńLovely, delicate images. Very pleasing to the eye.
OdpowiedzUsuńExtra, bardzo mi się podoba. Zapraszam na swój początkujący blog www.mojogrod1.blogspot.com
OdpowiedzUsuń