niedziela, 8 marca 2015

Codziennie w bloku startowym...

Właśnie tak czuję się każdego dnia, jakbym ustawiała się w bloku startowym gotowa do biegu ...i falstart... Wiosna bardzo się ociąga, brak słońca, przymrozki nocą i poranki ze szronem, a nawet śnieg się zdarza. Kto tak miesza w tym marcowym garncu?
Coś tam niby wygląda nieśmiało z ziemi, niezdecydowanie i niespiesznie. Co prawda zwiastująca wiosnę leszczyna już przekwitła, udało mi się na szczęście przyłapać ją obwieszoną żółtymi girlandami i  to na razie tylko tyle z wiosny.
 Dzielę się więc z Wami moim pospolitym krzewem w czasie pełnego rozkwitu.



Tu w zachodzącym słońcu.



Oprócz właściwości leczniczych leszczyna ma inne ciekawe zastosowanie.

Krzew ten  u Słowian uważany był  za opiekuńczy, pełniący rolę ochronną przed chorobami, symbol szczęścia i mądrości. 
W wierzeniach ludowych chroniła przed duchami i wężami. Grodzono obejścia leszczynowym płotkiem, a zwierzęta wyganiano na pastwiska za pomocą leszczynowych witek, które miały je chronić przed chorobami. U mnie zastałam ją także wplecioną w żywopłot z głogów okalający siedlisko. 
Gałązki leszczyny używane były jako różdżki w radiestezji , nie tylko do wykrywania żył wodnych, a także do wyszukiwania minerałów i metali.
Pyłek leszczynowy uważany jest za uzdrawiający dla pszczół. Z rocznych i dwuletnich gałązek wyplata się przedmioty koszykarskie. Węgiel z drewna leszczyny jest świetny do rysowania.
Odwar z kory i liści stosowany do płukania poprawia wzrost włosów i nadaje im połysk sprawiając, że są puszyste.



Tu leszczyna w mojej ulubionej książce, z której czerpałam pierwszą wiedzę przyrodniczą na temat roślin dziko rosnących już w dziecięctwie :) Mam do niej wielki sentyment.



To w niej suszyłam pierwsze kwiatowe płatki i listki.

Na gołych gałązkach dereni pękają  pączki, co roku więcej i więcej...



U nas wiosna jeszcze przyczajona, jak te pączki na dereni.  Życzę wszystkim moim Gościom miłego, pogodnego i wiosennego tygodnia :)) Monika


37 komentarzy:

  1. Uwielbiam leszczynę, od zawsze fascynowały mnie jej żeńskie kwiaty. Takie niepozorne, z różowym słupkiem. Zupełne przeciwieństwo męskich. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwitnąca leszczyna zawsze wprawia mnie w pogodny nastrój, to znak że wiosna blisko :)

      Usuń
  2. Do nas też jej jakoś niespiesznie - wiośnie znaczy się.. ale pierwszy zwiastun już mamy :) żurawie przyleciały..

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiosna już, wiosna :) Wczoraj i dzisiaj było u mnie dużo słońca a leszczyny u siebie chyba przegapiłam, jutro popatrzę.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. A do mnie już dotarła, może troszkę za szybko, ale jak zima sobie poszła, to na co miała czekać :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie też wiosna z wolna idzie dopiero... i przymrozki poranne... Już nie mogę się doczekać wiosny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak i ja czekam i czekam, niecierpliwa jestem :)

      Usuń
  6. Lubię leszczynę. U nas rośnie w tuż za ogrodzeniem, jest starutka i ogromna i wygląda fantastycznie. Tylko straszna z niej śmieciara. A wiosna dotrze i do Ciebie, wystarczy troszkę słoneczka. Ja się martwię, że zima jeszcze wróci i zniszczy wszystko to co młode. Ale natura zawsze jakoś sobie radzi. Miłego tygodnia Moniczko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dereń jadalny kwitnie już u mnie, krokusy to od kilku tygodni się pojawiają, szpaki już spacerują po trawnikach... wiosna na całego - a że chłodna to trudno, zima była ciepła. Pozdrawiam gorąco i wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie też z tą wiosną różnie bywa,wczoraj tak pięknie słoneczko świeciło a dziś jakoś szaro i zimno.Leszczyna to pierwszy zwiastun wiosny ,bardzo ja lubię.Miłego tygodnia i słoneczka życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ją bardzo lubię, kwitnie pierwsza w moim ogrodzie :)

      Usuń
  9. u mnie leszczyna dopiero zaczyna kwitnąć....ech, gdzie ta wiosna....

    OdpowiedzUsuń
  10. U nas też przyczajona . Wszystko czeka na ciepło. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie, a mieszkam na wschodzie, jest już wiosna. Leszczyna kwitnie, dereń i krokusy i jest 14 st.C! Nie martw się do Ciebie też to słoneczko zawita:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie ciepło, jak na wiosnę właśnie :) To macie fajnie :)

      Usuń
  12. U mnie również wiosna powolutku choć nieśmiało daje już znać o sobie.
    Leszczynę w pobliskim lesie również już mogłam ostatnio podziwiać, podświetlona promieniami słońca prezentuje się pięknie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja miałam leszczynę ze 3 lata w ogrodzie i nie owocowała, zeszłej jesieni mąż ją wyciął:((

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie wiosna od weekendu :) Pierwsze dni w ogrodzie zaliczone. U Ciebie też pewnie lada moment, więc bądź gotowa :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kwitnąca leszczyna szczególnie pięknie wygląda w promieniach słońca. Ciekawe informacje napisałaś o leszczynie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Another plant that I have never seen here.

    OdpowiedzUsuń
  17. No proszę, człowiek, to się całe życie uczy :)

    dziękuję buziaku :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Przepiękne zdjęcia z kwitnącą leszczyną.
    A ja jeszcze nie zrobiłam żadnego. Muszę się pośpieszyć.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jakie piękne girlandy chociaż jak spadną na ziemię to wyglądają jak robaczki !
    Piękne słoneczne zdjęcia !
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Hazel is quite an amazing shrub. Really an early spring beauty.
    Thanks for visiting my blog, which gave me an opportunity to find your nice blog. I will sure come back.
    Have a nice day!

    OdpowiedzUsuń
  21. Slicznie kwitnace leszczyny. U nas jest ich niewiele, moze szkoda, skoro maja dobre dzialanie dla pszczol.

    OdpowiedzUsuń
  22. ja własnie przywiozłam sobie trochę książek od mojej mamy z domu . Własnie o tematyce roslinnej i min. tez ten atlas jest super

    OdpowiedzUsuń